Koło łowieckie domaga się przywrócenia dzierżawy obwodu. W sądzie
Koło łowieckie Diana przed sądem domaga się od starosty bialskiego przywrócenia dzierżawy obwodu łowieckiego nr 19 w gminie Międzyrzec Podlaski.
- Koło nie szacowało szkód w terminie, nie wypłacało należycie odszkodowań dla rolników. Redukcja dzika była niewystarczająca i przez to mieli zniszczone uprawy i byli skonfliktowani z kołem - przypomniał przed sądem Mariusz Filipiuk, starosta bialski, który przed rokiem wypowiedział kołu umowę dzierżawy.
Komisje zmieniły projekt noweli Prawa łowieckiego. Tak jak chciał resort
Na decyzję wpływ miały także liczne skargi gospodarzy, negatywne opinie wójta gminy Międzyrzec Podlaski oraz Lubelskiej Izby Rolniczej - przypomina "Dziennik Wschodni". Koło łowieckie z tymi zarzutami się nie zgadza i w sądzie domaga się przywrócenia umowy dzierżawy na kolejne 10 lat.
- Nie mamy sobie nic do zarzucenia, te powody są chybione. Szkody były naprawiane, a jeżeli zdarzały się poślizgi w wypłatach odszkodowań, to wynikały one z porozumień z rolnikami, ale nie miało to wpływu na wysokość odszkodowań. Gospodarka łowiecka była prowadzona wzorowo - podkreśla Marek Michalik prezes Diany ze Stężycy. Dodaje, że w sezonie 2016/2017 myśliwi odstrzelili ponad 140 dzików w tym obwodzie.
Nie zmienia to faktu, że w kwietniu 2017 roku starosta bialski zawarł umowę dzierżawy z kołem Ogar z Białej Podlaskiej. - Decyzja starosty o wydzierżawieniu obwodu innemu kołu została podjęta niezgodnie z prawem, bez stosownego wniosku Polskiego Związku Łowieckiego - uważa Michalik.
Przed sądem toczy się jeszcze drugie postępowanie z powództwa Polskiego Związku Łowieckiego o uznanie umowy z kołem Ogar za nieważną.
Adwokat Maciej Burzyński, pełnomocnik koła łowieckiego wnioskował o zawieszenie postępowania w związku z drugą sprawą. Sędzia Joanna Kobeszko stwierdziła, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta na posiedzeniu niejawnym.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Dziennik Wschodni"