Kolejne protesty na wschodniej granicy
O godzinie 10-tej rozpoczął się protest rolników, zorganizowany przez Stowarzyszenie "Oszukana Wieś". Przyczyną tego protestu jest niekontrolowany napływ zboża i kukurydzy z Ukrainy.
9.lutego Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa przedstawił protestującym propozycje dopłat. Zdaniem rolników to tylko gaszenie pożaru, które niewiele da, bo problem powróci po żniwach. W tej chwili jedynym efektem obietnicy dopłat jest to, że skupy obniżyły ceny po których przyjmują zboże. Obniżki są od 50 do 100 złotych na tonie. Rolnicy zwracają też uwagę na to, że dopłaty mają być tylko do pszenicy konsumpcyjnej i suchej kukurydzy. Pytają co z innymi zbożami, rzepakiem i mokrą kukurydzą oraz oczekują od rządu systemowego rozwiązania problemu.
Oszukana Wieś u ministra
Protestują też rolnicy z Podkarpacia, którzy zebrali się przed przejściem w Korczowej. Planowany jest przejazd kolumną oflagowanych samochodów pod przejście w Medyce i Malhowicach. Chcą w ten sposób zamanifestować swój sprzeciw wobec propozycji ministra.
Protestujący podkreślają że nie są przeciwko pomocy Ukrainie, a tylko przeciwko niekontrowanemu napływowi zboża i innych płodów rolnych, które zamiast pojechać dalej zostało w Polsce i rozregulowało rynek. Rolnicy pytają się: "dlaczego mamy płacić za wojnę?".
Organizatorzy obu protestów proszą o przestrzeganie przepisów o ruchu drogowym i podporządkowanie się poleceniom policji oraz organizatorów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś