Kobietę pochwycił rozrzutnik, mężczyznę wałek "cyklopa". Oboje nie żyją
Tragedia za tragedią w gospodarstwach. Mężczyzna odniósł śmiertelne obrażenia przy pracy z tzw. cyklopem rolniczym. Zginęła też kobieta pochwycona przez pracujące elementy rozrzutnika.
Do drugiego ze zdarzeń doszło w Kwaszynie (pow. pińczowski, woj. świętokrzyskie). Według relacji stróżów prawa, w gospodarstwie trzeźwy 49-latek jechał ciągnikiem rolniczym z doczepionym rozrzutnikiem wypełnionym zielonką.
Mężczyzna wciągnięty przez rozrzutnik. Zginął na miejscu
- Mężczyzna wycofał do stodoły i uruchomił rozrzutnik, by rozładować w ten sposób zielonkę. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że boczne tryby maszyny wciągnęły rękę 65-letniej kobiety, która znajdowała się w stodole - relacjonuje na łamach "Echa Dnia" asp. sztab. Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
Dopiero gdy maszyna się zablokowała, traktorzysta opuścił kabinę i zobaczył, że doszło do wypadku. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni nie mieli już szans, by uratować życie 65-latki. Ciało uwolnili z rozrzutnika strażacy. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniać dokładne przyczyny tragicznego zdarzenia.
Postępowanie wyjaśniające będzie się toczyć także w sprawie wypadku, jaki miał miejsce w środę w Żołędowie pod Bydgoszczą (woj. kujawsko-pomorskie).
Jak informuje za strażakami "Express Bydgoski", mężczyznę podczas prac w gospodarstwie wciągnął wał przekaźnika mocy łączący ciągnik rolniczy z ładowaczem zwanym popularnie "cyklopem". W wyniku obrażeń gospodarz poniósł śmierć na miejscu.
Na miejscu pracowali druhowie z OSP Dobrcz, policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl