Jurgiel: w 2017 r. konsekwentnie realizowaliśmy program rolny PiS
W tym roku kontynuowaliśmy działania podjęte od początku kadencji. Został utworzony Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który ma stymulować rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich - powiedział w wywiadzie dla PAP minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
PAP: Miniony rok był bogaty w wydarzenia związane z rolnictwem. Co udało się zrealizować?
K.J. Mamy sukcesy w wielu obszarach. Prowadzimy aktywną politykę na arenie międzynarodowej, udostępniane są kolejne rynki rolnych, można tam eksportować polskie produkty żywnościowe. Poprawiła się opłacalność produkcji rolnej i ustabilizowane zostały rynki rolne. Nastąpiła poprawa jakości życia na obszarach wiejskich, zmniejszyło się bezrobocie. Ważnym elementem było uregulowanie obrotu ziemią, co pozwoliło na likwidację patologii. No i nastąpiła konsolidacja agencji rolnych. Od 1 września rozpoczął działalność Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Nadzoruje ok. 50 spółek Skarbu Państwa o istotnym znaczeniu dla rolnictwa.
PAP: Jakie są plany wobec tych spółek?
K.J. Chcemy je skonsolidować, choć na razie decyzji nie ma. Rozważamy powołanie holdingu lub podjęcie innych inicjatyw dotyczących przetwórstwa. Są przygotowywane takie propozycje przez KOWR m.in. dotyczą one budowy hal targowych czy też innych punktów sprzedaży bezpośredniej. Konkretne propozycje mogą być w styczniu lub lutym 2018 r. Może np. powstać holding w oparciu o Krajową Spółkę Cukrową poszerzony o sektor zbożowy, a w przyszłości o przetwórstwo mięsa. Analizy w tej sprawie będą w przyszłym półroczu.
PAP: Jakim sukcesem może się Pan pochwalić?
K.J: Rolników bardzo bulwersowały "przepowiednie" opozycji, że nie będzie wypłaconych dopłat bezpośrednich za 2016 r., gdyż system informacyjny nie działa. Rolnicy pieniądze dostali. Później mówiono, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie będzie w stanie przyjąć wniosków na kolejny rok. No i w końcu, że nie będzie zaliczek na poczet dopłat. Zostały ona wypłacone. Do końca listopada 2017 r. do rolników trafiło ok. 10 mld zł.
PAP: Jakie są postępy w realizacji Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich?
K.J. Udało się przyspieszyć realizację PROW, w tym programie są 42 schematy. Musieliśmy zmienić szereg rozporządzeń i udrożnić system. M.in. jest zmieniana ustawa, która m.in. zakłada podniesienie kwoty do 30 tys. euro, od której trzeba stosować ustawę o zamówieniach publicznych. Dotychczasowe rozwiązania, na podstawie których rozpatrywano wnioski jeszcze w 2015 r., nie dawały gwarancji, że środki zostaną wydane.
PAP: Jakie działania są podejmowane na poszczególnych rynkach rolnych?
K.J. W sierpniu ub.r. został przyjęty program rozwoju rynków rolnych. Opracowywane są strategie dla poszczególnych rynków. Zaawansowane są prace dotyczące strategii rozwoju rynku wołowiny, tytoniu, w najbliższym czasie będzie rozpatrywany rynek wieprzowiny. Cały czas prowadzimy monitoring i współpracujemy z organizacjami rolnymi.
PAP: Czy niepokoi Pana rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń?
K.J. Tak, sprawa jest trudna. Będziemy chcieli w przyszłym roku wzmocnić działania. Jeżeli chodzi o obszar zagrożenia czyli województwo podlaskie, część lubelskiego, mazowieckiego, to działania podejmowane od dwóch lat spowodowały, że ASF w zasadzie w stadach świń nie występuje. Spowodowała to bioasekuracja i likwidacja ponad 3 tys. gospodarstw, które nie chciały jej wprowadzać oraz system nadzoru wszystkich służb. Jeśli chodzi o dziki, to ich redukcja jest niewystarczająca. Proponowałem by utworzyć kilka stowarzyszeń, które będą się zajmowały redukcją dzików, ale nie znalazło to uznania w oczach decydentów. Jest to jednak konieczne, bo przyjęta niedawno specustawa nie będzie skuteczna, jeśli nie będzie woli strzelania do tych zwierząt ze strony Polskiego Związku Łowieckiego. Kolejną sprawą jest przywożenie żywności zza wschodniej granicy, ona też może być źródłem wirusa.
PAP: Czy jest nadal aktualny pomysł połączenia inspekcji czuwających nad bezpieczeństwem żywności?
K.J. Projekt ustawy został przyjęty przez rząd pod koniec maja i skierowany do Sejmu. Teraz decyzja należy do parlamentu. Na razie są prowadzone analizy i ekspertyzy.
PAP: A co z zapowiadaną przez resort strategią rozwoju obszarów wiejskich?
K.J. Rząd przyjął Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju. Wpisaliśmy tam 16 projektów strategicznych ministra rolnictwa i 5 projektów realizowanych przez innych ministrów. Znajdzie to odzwierciedlenie w Pakcie dla Obszarów Wiejskich. Jest to pakiet działań skierowanych dla obszarów zagrożonych trwałą marginalizacją m.in. małych miast, wsi i osiedli popegeerowskich, obszarów usytuowanych z dala od dużych ośrodków miejskich lub na styku granic województw, które cechuje szereg negatywnych zjawisk o charakterze społeczno-gospodarczym, niekorzystnie wpływających na ich rozwój. Myślę, że rząd przyjmie ten dokument w pierwszym kwartale 2018 r. To jest podstawowe zadanie na następne lata, do 2020 r.
PAP: Jakie jeszcze zadania stoją przed ministerstwem w 2018 roku?
K.J. Bedą to negocjacje dotyczące Wspólnej Polityki Rolnej, jest to bardzo trudne zadanie. Resort rolnictwa musi w tym zakresie ściśle współpracować z premierem, po to by była odpowiednio duża koperta finansowa, by kształt przyszłej WPR był jak najbardziej korzystny dla rozwoju polskiego rolnictwa i obszarów wiejskich.
Rozmawiała Anna Wysoczańska (PAP)