Groźna bakteria w rzece. Zagrożone uprawy rolników
Zagrożenia dla upraw rolniczych mogą mieć różne źródła, w tym - jak się okazuje - pobliską rzekę. Inspektorzy ochrony roślin i nasiennictwa ostrzegli właśnie gospodarzy, zwłaszcza uprawiających pomidory i ziemniaki, przed groźną bakterią.
Dolnośląski wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa poinformował w specjalnym komunikacie, że w wodach rzeki Widawa w miejscowości Wilczyce (gm. Długołęka, pow. wrocławski) stwierdzono obecność bakterii Ralstonia solanacearum, która posiada status agrofaga kwarantannowego i jest zagrożeniem dla roślin żywicielskich, w szczególności ziemniaka i pomidora.
Kto truje rzeki? Wody Polskie sprawdzają rury
W związku z tym, uznano za skażone wody rzeki na odcinku 1 km. "Bakteria może przenosić się ze skażonymi wodami powierzchniowymi, dlatego nie należy stosować wody pochodzącej z wyżej wskazanego odcinka rzeki Widawa do nawadniania, zraszania oraz opryskiwania roślin ziemniaka i pomidora" - ostrzegł inspektor.
Przedstawiciele wrocławskiego WIORN prowadzą intensywne działania pobierania próbek wody i roślin mogących być źródłem bakterii Ralstonia solanacearum. Ze względu na trudne warunki, uniemożliwiające dostęp do brzegów rzeki, korzystają ze sprzętu pływającego, który umożliwia prowadzenie działań od strony koryta rzeki.
Docelowo ma zostać opracowana strategia walki z tą groźną bakterią na kolejne 3 lata. WIORiN będzie sprawował nadzór m.in. nad gospodarstwami uprawiającymi ziemniaki i pomidory, które sąsiadują z wodami rzeki Widawa (ewentualnie są zagrożone zalaniem) oraz zintensyfikuje pobieranie prób wody z miejsc powiązanych z rzeką (dopływy i zbiorniki stosowane do nawodnień plantacji).
Śnięte ryby i czarna maź zamiast rzeki. Wody Polskie przyznają się do winy
"Prowadzone działania mają na celu ustalenie źródła porażenia oraz zapobieganie rozprzestrzenianiu się bakterii na dalsze obszary" - podkreślił Inspektorat we Wrocławiu.
Drobnoustrój może rozprzestrzeniać się (poza skażoną wodą) poprzez zainfekowane już rośliny, w tym bulwy ziemniaka, oraz narzędzia, środki transportu i glebę przylegającą do sprzętu używanego przy produkcji roślin żywicielskich.
Gdy zainfekowane zostaną rośliny ziemniaka lub pomidora, porażenie w większości przypadków jest bezobjawowe, a objawy chorobowe obserwuje się dopiero w kolejnych sezonach uprawy w następujących postaciach:
- na częściach zielonych roślin żywicielskich (więdnięcie pojedynczych liści na końcach łodyg, brązowe przebarwienia łodyg i liści prowadzące do zamierania roślin, wyciek białego śluzu bakteryjnego po przekrojeniu łodygi)
- na bulwach ziemniaka po ich przekrojeniu (brązowe przebarwienia tkanki, wyciek kremowego śluzu bakteryjnego i gnicie bulw)
Co istotne, bakteria nie stanowi zagrożenia dla ludzi i zwierząt.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl