Greenpeace protestował przeciw biernej polityce rządu ws. ochrony powietrza w Polsce. Resort środowiska nie zgadza się z tą opinią, twierdząc, że ma program, który pomoże walce z zanieczyszczeniami powietrza.
Greenpeace protestował przeciw biernej polityce rządu ws. ochrony powietrza w Polsce. Resort środowiska nie zgadza się z tą opinią, twierdząc, że ma program, który pomoże w walce z zanieczyszczeniami powietrza.
Po godz. 8 rano aktywiści Greenpeace rozwiesili na fasadzie budynku ministerstwa środowiska ogromny transparent z trzema podobiznami szefa resortu Macieja Grabowskiego. Minister miał na nim zakryte usta, oczy oraz uszy, a pod spodem widniał napis "Smog nas truje, dlaczego minister nie reaguje?".
Katarzyna Guzek, rzeczniczka organizacji podkreśliła, że akcje Greenpeace "nigdy nie zaczynają się i nie kończą na transparentach, aktywiści czasami podejmują bardzo brawurowe akcje, ale to przemyślane działanie i element dużej kampanii na rzecz zmiany systemowej". - Chcemy prawa, które doprowadzi do poprawy jakości powietrza w Polsce, a w tym momencie mamy z tym ogromny problem. Smog jest problemem wielu miast - mówiła.
Iwo Łoś, ekspert Greenpeace ds. energetyki węglowej przypomniał, że KE, eksperci czy NIK alarmują, że Polacy oddychają najgorszym powietrzem w UE. - Niestety, działania które podejmowane są przez rząd, MŚ są pozorne i niewystarczające. Minister środowiska przedstawił projekt Krajowego Programu Ochrony Powietrza, jest to pusty, niewiążący prawnie dokument - ocenił.
Jego zdaniem w programie przedstawiono błędną analizę źródeł zanieczyszczeń powietrza w Polsce. W programie resortu uznano bowiem, iż za ok. 88 proc. zanieczyszczeń w Polsce odpowiadają gospodarstwa domowe, tzw. niska emisja wynikająca ze spalania węgla niskiej jakości w przydomowych piecach.
- To nieprawda. Jeśli spojrzymy na pyły PM10 (pyły zawieszone) to gospodarstwa domowe emitują ich ok. 50 proc., a energetyka 10 proc. W programie ignoruje się innego rodzaju składniki jak np. emisja tlenków siarki, azotu, a energetyka jest ich największym emitentem w Polsce. Nie bierze się też pod uwagę emisji rtęci do powietrza - powiedział.
Zaznaczył, że "pozostanie przy spalaniu węgla zarówno w gospodarstwach domowych jak i w elektrowniach sprawi, że nie rozwiążemy problemu zanieczyszczenia powietrza".
Minister środowiska Maciej Grabowski powiedział, że nie zgadza się z tezą ekologów, iż "nie reaguje". - Minister środowiska jako pierwszy zaproponował Krajowy Program Ochrony Powietrza, kończymy jego konsultacje i wiele uwag będziemy brali pod uwagę - zaznaczył. W środę kończą się konsultacje nad tym dokumentem.
Według Grabowskiego program wyznacza kierunki działań tak legislacyjnych jak i finansowych. - Samorządy mają pewne kompetencje, my chcemy je zwiększyć, dlatego proponujemy im pewne instrumenty. To samorządy wiedzą najlepiej czy zaproponować nowe paliwo dla mieszkańców, czy ograniczać ruch pojazdów, czy wymieniać kotły na nowe. To wszystko spowoduje, że mniej zanieczyszczeń będzie w powietrzu - powiedział.
Zaznaczył, że głównym czynnikiem zanieczyszczeń powietrza w Polsce jest to czym palimy w piecach. Często jest to węgiel niskiej jakości bądź nawet śmieci. Grabowski wskazał na koniec, że obecnie jedną z kluczowych kwestii jest określenie przez ministra gospodarki norm jakości paliw, jakie można kupować, a później nimi palić.