Gospodarstwa rodzinne to podstawa. Przepisy trzeba doprecyzować
- Trzeba doprecyzować przepisy dotyczące rodzinnych gospodarstw rolnych - przekonuje Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
Szef resortu nawiązał w ten sposób do zapowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który informował wcześniej, że przygotuje i złoży w parlamencie ustawę o rodzinnym gospodarstwie rolnym, która będzie m.in. określała formy jego wsparcia przez państwo.
Gospodarstwa rodzinne przed wielką szansą
- Zapis w konstytucji, który mówi, że podstawą ustroju rolnego w Polsce jest gospodarstwo rodzinne jest zapisem niewystarczającym i mało precyzyjnym. Co to znaczy gospodarstwo rodzinne? Jak ma być duże? Kto ma w nim pracować? To trzeba doprecyzować - powiedział polityk na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.
- Chcę doprecyzować, że zależy nam na gospodarstwach mniejszych, na tych gospodarstwach, które dają utrzymanie rodzinie rolnika, która może przyzwoicie i godnie z tego żyć - dodał.
Minister do absurdów zaliczył sytuację, w której chińska ferma w Polsce tuczy duńskie świnie przy pomocy amerykańskiej soi i produkuje mięso, dla którego trzeba znaleźć zbyt w Chinach, bo w Polsce jest tego mięsa za dużo.
- Nie może być takiego rozwoju rolnictwa, bo dla mnie, to nie jest żaden rozwój, tylko wynaturzenie, ponieważ wszystkie negatywne skutki tej hodowli, jak odchody, zapach, pozostają w Polsce - podkreślił Ardanowski.
W połowie czerwca w Ciechanowie Andrzej Duda zapowiedział projekt ustawy dotyczącej rodzinnych gospodarstw rolnych.
Wcześniej prezydent mówił, że w ustawie zawarte będą przepisy, w jaki sposób państwo powinno podchodzić do rodzinnego gospodarstwa rolnego i jakie formy wsparcia powinny stanowić standardowe dla tego gospodarstwa rodzinnego zabezpieczenie.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś