Fałszywy olej napędowy trafia na rynek. Na takich zakupach można sporo stracić
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ostrzega przed kupowaniem i używaniem paliw niewiadomego pochodzenia. Oszczędności przy nabyciu podrabianej "ropy" są pozorne, bo w dłuższej perspektywie szkodzi ona silnikom pojazdów.
Tę przestrogę muszą sobie wziąć mocno do serca rolnicy, czyli grupa nabywająca wręcz hurtowe ilości paliwa, w tym przede wszystkim oleju napędowego. A ten, kupowany z "lewych" źródeł, najczęściej okazuje się tylko substancją ropopochodną, która - biorąc pod uwagę np. koszty naprawy nowoczesnych traktorów czy kombajnów - może mocno uderzyć gospodarzy po kieszeniach.
Izby Rolnicze postulują zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego
O tym, jakie niby-paliwo można wlewać nieświadomie do baków maszyn, niech świadczy historia z Dąbrowy Górniczej na Śląsku, gdzie działali ostatnio funkcjonariusze celno-skarbowi z Katowic oraz Szczecina.
Mundurowi wytypowali ciężarówkę przewożącą substancję ropopochodną w wielkogabarytowych plastikowych pojemnikach typu mauzer. Zgodnie z obowiązującymi przepisami paliwa płynne mogą być transportowane tylko w cysternach (tego wymagają względy bezpieczeństwa), ponadto transport powinien być obowiązkowo zgłoszony w systemie SENT (monitorujący przewóz towarów wrażliwych).
Śledczy postanowili wziąć pod lupę całą transakcję i jak ustalili, zbiorniki na paliwo w bazie transportowej wynajęła firma z Katowic, która zarejestrowała działalność gospodarczą w sierpniu.
Na gorącym uczynku podczas przepompowywania trefnego oleju z wielkogabarytowych pojemników funkcjonariusze ujęli dwóch mężczyzn.
Olej napędowy gorszy od benzyny. Wyniki badań nie kłamią
"W sumie w 26 mauzerach znajdowało się ponad 24 tys. litrów trefnej substancji ropopochodnej. Wartość rynkowa zabezpieczonego towaru to ponad 111 tys. zł. Podejrzany towar miał trafić na rynek jako olej napędowy do pojazdów. Ze wstępnej analizy chemicznej wynika, że zabezpieczona substancja nie spełnia w ogóle parametrów oleju napędowego. Próbki towaru zostały wysłane do laboratorium chemicznego" - podała KAS.
W sprawie podejrzanych jest siedem osób. Wśród nich są właściciele kilku firm oraz osoby inwestujące środki w przestępczy proceder.
Do postępowania karno-skarbowego mundurowi zabezpieczyli nie tylko trefny towar i ciężarówkę, ale również telefony i notebook.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl