Chciała 130.000 złotych dopłat. Usłyszała ponad 130 zarzutów
Starająca się o dopłaty rolne do działek kobieta usłyszała aż 134 zarzuty usiłowania wyłudzenia środków. Gotowy jest już akt oskarżenia w tej sprawie.
Sprawa ruszyła w grudniu 2021 roku, gdy informacja o podejrzanym procederze wpłynęła do Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie (woj. śląskie) z tamtejszego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wyłudzenie na chryzantemy. Mężczyzna usłyszał wyrok
"W zawiadomieniu wskazano na szereg wątpliwości związanych ze złożonym wnioskiem o dotacje z Unii Europejskiej. Podająca się za producenta rolnego mieszkanka Orzesza starała się o przyznanie płatności za rok 2019 z tytułu bezpośredniego wsparcia tej dziedziny gospodarki. Kwota, jaką miałaby otrzymać, to 130 tysięcy złotych" - podaje mikołowska KPP.
Według ustaleń funkcjonariuszy, podejrzewana przez urzędników o oszustwo kobieta rzeczywiście podała nieprawdziwe informacje o użytkowaniu zadeklarowanych we wniosku działek. Większość z nich od kilku lat nie była użytkowana - rosły na nich chwasty i samosiejki drzew.
Gdy 42-latka stawiła się w mikołowskiej komendzie, usłyszała aż 134 zarzuty usiłowania oszustwa i wyłudzania unijnych środków. "Do zarzucanych czynów przyznała się jedynie częściowo. W miejscowej prokuraturze powstał już akt oskarżenia w tej sprawie. Mieszkance Orzesza grozi do 8 lat więzienia" - podsumowują śledczy.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl