Branża drzewna o katastrofie. Dramatyczne wystąpienie do premiera
Prosimy o zablokowanie katastrofalnych dla przemysłu drzewnego zasad sprzedaży drewna i pilne zwołanie zespołu ds. przemysłu drzewnego, którego był pan inicjatorem jako minister gospodarski - pisze do premiera Marek Kubiak, prezydent Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.
"22 września p.o. dyrektora generalnego Lasów Państwowych Józef Kubica podpisał zasady sprzedaży drewna na lata 2022-23 bez jakichkolwiek uzgodnień i konsultacji z przedstawicielami przemysłu drzewnego, co do tej pory było normą. Zasady w naszym przekonaniu całkowicie zmieniające sytuację na rynku surowca drzewnego doprowadzą do jeszcze większego wzrostu cen oraz większego eksportu drewna niż do tej pory" - czytamy w wystąpieniu do Mateusza Morawieckiego.
Jest nowa strategia dotyczącą lasów
Marek Kubiak zwrócił się z żądaniem - w imieniu PIGPD i Polskiego Komitetu Narodowego Epal, Stowarzyszenia Przedsiębiorców Tartacznych oraz Polskiego Związku Okna i Drzwi - natychmiastowego zablokowania wprowadzonych rozwiązań jako wysoce szkodliwych dla polskiego przemysłu drzewnego.
"Otwarcie rynku, jakie proponują nam Lasy Państwowe poprzez zwiększenie puli na sprzedaż aukcyjną do 30 proc., zniesienie limitu ceny górnej (która ma zapobiec spekulacjom), to zaproszenie dla pośredników w handlu drewnem oraz korporacji zachodnich do jeszcze głębszego drenowania naszego, polskiego rynku surowca drzewnego. Proponowane zapisy stoją w zupełnej sprzeczności do tego, jakie działania podejmują rządy innych krajów europejskich. Węgry, Rumunia, Chorwacja już chronią swoich przedsiębiorców przed nadmiernym eksportem drewna. Za kilka miesięcy ograniczenia na podstawie przepisów Światowej Organizacji Handlu wprowadzą Czechy i Słowacja" - wylicza szef PIGPD.
Mniej drewna, mniej dziczyzny. Jest raport GUS o lasach
W jego ocenie tylko dzięki pracy naszych podmiotów Polska może pochwalić się tym, że pozostaje mocarstwem jeśli chodzi o produkcję mebli, okien i drzwi, architektury ogrodowej. Jest również czołowym producentem tarcicy i palet.
"Obecne działania prowadzą do zmniejszenia znaczenia naszych wyrobów na rynkach światowych. Po wprowadzeniu tych wysoce niekorzystnych zasad, te rynki zwyczajnie stracimy" - ostrzega przedstawiciel branży.
Zwraca też uwagę, że w polskich rękach dzisiaj nie mamy produkcji celulozy i płyt drewnopochodnych. A za chwilę zabraknie naszych tartaków i wielu innych rodzimych przedsiębiorstw produkujących np. palety, meble, okna i drzwi oraz tzw. program ogrodowy, które kupują drewno w Lasach Państwowych. Reprezentanci branży drzewnej proszą w związku z tym wszystkim szefa rządu o zablokowanie nowych zasad sprzedaży drewna.
"Sprawa jest niezwykle nagląca, ponieważ procedury sprzedaży drewna mają ruszyć już 6 października br. Panie premierze, los polskiego przemysłu drzewnego jest w pana rękach" - zaapelował Marek Kubiak.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś