Bociany w niebezpieczeństwie. Zobacz, co się stało
Znajdującego się w sporych opałach bociana ratowali strażacy z Ciechanowa (woj. mazowieckie). Będący symbolem polskiej wsi ptak trafił ostatecznie na lekarską obserwację. Rehabilitację przejdzie zaś bocian ocalony przez policjantów ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie).
Do wsi Gumowo ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie zostali wezwani 20 lipca.
Postrzelił bociana z wiatrówki. Ptak miał niszczyć dach
Na miejscu zastali bociana, który zaplątał się nogą w sznurek znajdujący się w gnieździe. Ponieważ ten ptasi dom był osadzony na słupie energetycznym, istniało ryzyko porażania prądem zarówno zwierzęcia, jak i próbujących mu pomóc strażaków.
- Na miejsce został zadysponowany lekarz weterynarii oraz przyjechało pogotowie energetyczne. Po odłączeniu prądu strażacy z kosza zdjęli bociana, uwalniając mu zaplątaną nogę. Dodatkowo usunięto sznurek z gniazda, aby sytuacja się nie powtórzyła. Lekarz po uwolnieniu ptaka zabrał go na obserwację. Na tym działania zakończono - relacjonuje mł. kpt. Damian Kołpaczyński, oficer prasowy ciechanowskiej KP PSP.
Tego samego dnia oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał anonimowe zgłoszenie, z którego wynikało, że po drodze krajowej 57 na trasie Szczytno - Biskupiec błąka się mały bocian i stwarza zagrożenie dla siebie, jak i dla uczestników ruchu drogowego.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze w okolicy miejscowości Popowa Wola napotkali ranne zwierzę. Ptak miał złamane skrzydło, był wyczerpany i miał problemy z poruszaniem się.
Z uwagi na późną porę i brak możliwości zapewniania bocianowi innej opieki, stróże prawa postanowili przewieźć go do komendy. Następnie nawiązali kontakt z pracownikami Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków, którzy mieli przetransportować zwierzę do lecznicy i udzielić mu specjalistycznej pomocy.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś