15 milionów na meliorację. Rolnicy będą mieli pola, a nie bagna
Kilometry rowów, rurociągów i przepusty - w gminie Gzy na Mazowszu melioracji poddano ponad 620 hektarów ziemi. Rolnikom powinno to bardzo ułatwić życie.
Mieszkający tam gospodarze borykali się dotychczas z ogromnymi kłopotami z powodu zbyt wysokiego stanu wody, która nie miała gdzie spływać. Stała więc na polach i łąkach, utrudniając lub nawet uniemożliwiając prace polowe.
- Od wielu lat mieliśmy z tym spore problemy, przez które marnowaliśmy czas, ale przede wszystkim dostawaliśmy po kieszeni. Trudno było o dobre plony. A za poniesione straty nie otrzymywaliśmy żadnego odszkodowania. Stojąca woda, to bowiem nie powódź - mówi multiportalowi agropolska.pl Michał Osielski, jeden z miejscowych rolników.
Przedsięwzięcie w gminie Gzy, obejmujące grubo ponad 600 hektarów, podzielono na dwa zadania. Pierwsze ("Skaszewo I") realizowano na terenach wsi - Żebry Falbogi, Sulnikowo, Ołdaki, Nowa Borza, Nowe Skaszewo, Gzy, Gzy Wisnowa. Prace prowadzono na 147 działkach, gdzie powstały m.in. rowy (5,3 km), przepusty, sieć drenarska (ponad 216 km) i studzienki drenarskie.
Drugie zadanie ("Skaszewo II") objęło tereny wsi Szyszki, Słończewo, Skaszewo Włościańskie i ponownie Nowe Skaszewo oraz Żebry Falbogi. Na 149 działkach wykonano 5 km rowów i sieć drenarską (208 km), zainstalowano również rurociągi o długości ponad 2,4 km.
Inwestycja na zlecenie Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych realizowana była przez trzy firmy. Koszt wszystkich robót wyniósł ponad 14,6 mln zł - 8,9 mln zł pochodziło z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
- Rowy są na miarę XXI wieku. Mam nadzieję, że spełnią swoją rolę i teraz będziemy mieli wreszcie pola, a nie bagna - podsumowuje Michał Osielski.
W trakcie robót melioracyjnych zajęcie mieli także archeologowie. Podczas prac znaleziono bowiem m.in. fragment dużego naczynia kultury łużyckiej.