Jak pogodzić rolnictwo z ochroną wód?
Wody spływające z pól uprawnych mogą się znacznie przyczyniać do zanieczyszczenia różnego rodzaju akwenów. Trudno za to winić rolników, którzy po prostu wykonują swoją pracę. Ale problem trzeba rozwiązać. Jak? Wiedzą to w Norwegii.
Przekonali się o tym ci, którzy byli w portowym mieście Moss w południowej Norwegii, w ramach projektu MONSUL "Analiza czynników wpływających na stan ekologiczny Zbiornika Sulejowskiego w oparciu o ciągły monitoring i zintegrowany model 3D zbiornika".
Susza straszy coraz bardziej. Niedostatki wody coraz większe
W wizycie studyjnej w Moss brali udział m.in. przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Łódzkiego.
- Goście zainteresowani byli rozwiązaniami i dobrymi praktykami, jakie stosują Norwegowie w zakresie poprawy sytuacji oraz jak ważna jest rola ciągłego monitoringu w budowaniu baz danych pomocnych w modelowaniu jakości wód - mówi dr Aleksandra Ziemińska–Stolarska z zespołu projektowego.
Naukowcy alarmują: skażenie wód większe niż sądzono
Gospodarze zapewniali, że prezentowane rozwiązania można zastosować także w Polsce. Wśród nich były m.in.: tworzenie pasów zieleni oddzielających pola uprawne od brzegów rzek i zbiorników wodnych z zakazem nawożenia tych obszarów, budowanie polderów i obsadzanie ich roślinnością, zatrzymując w ten sposób transport związków biogennych.
Podkreślano także wielką rolę wieloletnich badań monitoringowych jako podstawy scenariuszy zmian i poprawy sytuacji wód.
Drugiego dnia wizyty polska delegacja obejrzała obszar zlewni jeziora Vansjo, gdzie funkcjonuje zbudowana przez lokalną społeczność oczyszczalnia ścieków dla niewielkiej miejscowości. A miejscowi rolnicy zaprezentowali wdrażane przez siebie rozwiązania techniczne dla ochrony wód.
- Wzajemne kontakty i wymiana doświadczeń przy okazji tego typu spotkań uświadamia wszystkim środowiskom zaangażowanym w nasz projekt jak doniosłym tematem jest racjonalne gospodarowanie wodą. Szczególnie widoczne jest to na przykładzie rozwiązań w Norwegii, która swą silną pozycję gospodarczą zawdzięcza w dużej mierze pragmatycznemu wykorzystaniu zasobów naturalnych - podsumowuje Ziemińska–Stolarska.