Importują coraz więcej ryżu. Popierają wyzysk i łamanie praw człowieka?
W tym roku o 736 procent wzrósł import ryżu z Birmy do Włoch - ogłosił rolniczy związek Codiretti. Jego przedstawiciele twierdzą, że ryż pochodzi z upraw na terenach, które opuścili uciekający przed prześladowaniami przedstawiciele muzułmańskiej mniejszości Rohingjów.
Według rolniczego związku lokalne władze w birmańskim stanie Rakhine poleciły zebrać ryż z upraw porzuconych przez tamtejszych muzułmanów, którzy uciekli do Bangladeszu. Pola ryżowe zostały skonfiskowane - dodaje Coldiretti w nocie.
W Japonii odkryto ślady upraw ryżu sprzed 2500 lat
Z danych ogłoszonych w związku z wizytą papieża w Birmie wynika, że zbiory przeprowadzono na obszarze 28 tys. hektarów. Wartość pochodzącego stamtąd ryżu, który trafił do Włoch wynosi 7,3 mln euro.
Import, jak wyjaśniono, możliwy jest - mimo kierowanych pod adresem władz Birmy zarzutów czystek etnicznych - dzięki specjalnym ulgom, obowiązującym w Unii Europejskiej w ramach systemu EBA stosowanego wobec krajów rozwijających się.
W komunikacie związek Coldiretti oświadczył, że przedstawiciele muzułmańskiej mniejszości Rohingjów traktowani są w Birmie jak nielegalni imigranci, do dziś nie mają obywatelstwa, a ich ziemia jest nader często konfiskowana. Wielu z nich - jak alarmuje związek - zmuszanych jest do niewolniczej pracy, także na polach ryżowych. Często też są maltretowani.
- Nie do przyjęcia jest to, że Unia Europejska dalej wspiera przez import wyzysk i łamanie praw człowieka przy ogólnej obojętności - stwierdził Roberto Moncalvo, prezes związku włoskich rolników.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś