Będą surowe kary za przechowywanie polskich jabłek
Karanie grzywną obywateli i przedsiębiorców za przewóz i przechowywanie produktów objętych sankcjami zaproponowała Rosyjska Federalna Służba ds. nadzoru ochrony praw konsumentów (Rospotriebnadzor). Dotąd kary groziły za nielegalną sprzedaż tych towarów.
Przygotowana przez Rospotriebnadzor propozycja zmian w przepisach została opublikowana w środę na państwowym portalu projektów aktów prawnych.
Putin: Rosja będzie zwlekać jak można najdłużej ze zniesieniem embarga
Obecnie w Rosji kary grożą za nielegalną sprzedaż towarów, "których wolna sprzedaż jest ograniczona lub zabroniona przez prawo".
Grzywny wynoszą od 1,5 tys. do 2 tys. rubli dla obywateli (ok. 25-33 USD) i od 30 tys. do 40 tys. rubli dla osób prawnych (ok. 497-663 USD). Restrykcje nie dotyczą artykułów spożywczych przeznaczonych na użytek własny.
Od sierpnia 2015 roku skonfiskowane produkty objęte embargiem są niszczone, zarówno bezpośrednio na granicy, jak i w głębi kraju. Ma to zniechęcić tych, którzy chcieliby ominąć embargo. Doniesienia o przechwyceniu i utylizacji zatrzymanej żywności systematycznie pojawiają się w mediach.
[WIDEO] Tak wygląda niszczenie żywności w Rosji. Władza nie przejmuje się stratami importerów
MRiRW: embargo to tylko jeden z powodów problemów sadowników
Władze Rosji akcentują, że dzięki embargu zmniejszył się import żywności z zagranicy i wzrósł udział produkcji krajowej w handlu detalicznym. Tkaczow powiedział w grudniu 2016 roku, że wzrost ten sięgnął 80-90 procent.
7 sierpnia 2014 roku Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.
Później Rosja rozszerzyła listę krajów, których dotyczy zakaz, o Albanię, Czarnogórę, Islandię i Liechtenstein. W czerwcu 2016 roku władze przedłużyły po raz kolejny okres obowiązywania embarga, tym razem do końca 2017 roku.