1 kwietnia w UE przestał obowiązywać system kwotowania produkcji mleka. Eksperci uważają, że europejski surowiec może podbić azjatyckie i afrykańskie rynki. Rolnicy obawiają się jednak, że brak kwot doprowadzi do spadków cen.
1 kwietnia w UE przestał obowiązywać system kwotowania produkcji mleka. Eksperci uważają, że europejski surowiec może podbić azjatyckie i afrykańskie rynki. Rolnicy obawiają się jednak, że brak kwot doprowadzi do spadków cen.
Według danych Eurostatu cały czas rośnie na świecie zainteresowanie przetworami mlecznymi ze Wspólnoty. Jak podaje FAMMU/FAPA w ostatnich pięciu latach wartość eksportu mleczarskiego poza UE wzrosła o 9 proc.
Czesław Siekierski, przewodniczący komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego zauważa, że kwoty mleczne nie uchroniły rynku "od istotnych wahań cenowych, dochodowych a nawet produkcyjnych, oraz przed zaburzeniami, a nawet kryzysem w latach 2008-2009".
Polityk przypomina, że likwidacja kwot nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, bo było o tym wiadomo od 2003 roku. Dodaje, że branży może teraz pomóc... rosyjskie embargo, które wymusiło poszukiwanie nowych rynków zbytu.
Z kolei James Nicholson, brytyjski poseł konserwatystów obawia się, że po 1 kwietnia skończy się pewna era przemysłu mlecznego. Przekonuje jednak, że koniec kwot to dobra okazja do wzmocnienia tej gałęzi przemysłu. Apeluje, by UE przyjrzała się sprawie zmienności cen na światowych rynkach, tak by korekty na giełdach w USA czy Nowej Zelandii nie zaskakiwały europejskich rolników.
Produkcją mleka w Unii Europejskiej zajmuje się ok. 650 tys. gospodarstw. Przemysł mleczny jest wart ok. 55 mld euro, a firmy i zakłady związane z przetwórstwem surowca zatrudniają ponad 300 tys. osób.