Mleczarze zbierają pieniądze na gorsze czasy. Z masła

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
30-08-2018,11:25 Aktualizacja: 30-08-2018,11:26
A A A

Z najnowszych danych GUS wynika, że od stycznia do lipca w skali roku wzrosła produkcja masła (8 proc.), proszków mlecznych (8,6 proc.) i żółtych serów (5,8 proc.). Ceny spadają, ale branża próbuje zbierać pieniądze na gorsze czasy.

Masło najdroższe było w 2017 roku. - Z rekordowego poziomu 650 euro za 100 kg unijna cena tego tłuszczu spadła do 558 euro, ale to wciąż bardzo opłacalna dla producentów stawka, stąd wzrost produkcji - mówi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

produkcja mleka, mleko, ceny mleka, bydło, nowa zelandia, argentyna

Produkcja mleka idzie w górę

Produkcja mleka w 2018 roku u największych eksporterów wyrobów mleczarskich na świecie (Argentyna, Australia, UE, Nowa Zelandia, USA) wzrosnąć może o 1,5 proc. Oczekiwania dla globalnej wytwórczości surowca są coraz lepsze...

- W trzecim kwartale zeszłego roku światowy rynek mleka wszedł w spadkową fazę cyklu. Ceny produktów mlecznych, a w konsekwencji skupu mleka obniżają się, ale nie zmienia to faktu, że nadal pozostają na wysokim poziomie, co wpływa na wzrost produkcji. Na razie się rozpędzamy pod względem popytu podaży - dodaje ekspert.

Historycznie średnia cen masła to poziom około 310 euro, więc i tak mleczarze cieszą się z dobrej koniunktury.

- Wyższej produkcji sprzyja także zniesienie kwot mlecznych w 2015 r., dzięki czemu producenci mleka mogą bez ograniczeń zwiększać produkcję, korzystając z dobrej koniunktury - dodaje Olipra.

Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) przypomina, że od stycznia do lipca podaż mleka (w skupie) zwiększyła się o 3,6 proc. Ceny surowca są jednak niższe niż w ubiegłym roku, a stawki nie na wszystkie produkty mleczne są atrakcyjne.

- Masło stało się legendarne, ale galanteria mleczna, czyli śmietany, napoje fermentowane czy twarożki, nie przynosiła szczególnych zysków. Z masła mleczarze zbierają pieniądze na gorsze czasy, bo bez większych inwestycji co 2-3 lata w tej branży trudno jest konkurować - mówi Waldemar Broś.
 

źródło: "Puls Biznesu"

Poleć
Udostępnij