Gminy mogą sporo zarobić na produkcji biomasy
Od kilku lat w Polsce przybywa inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii. Województwo łódzkie nie pozostaje w tyle tego wyścigu.
W 2014 roku w Daszynie rozpoczęła się produkcja biomasy dla potrzeb Elektrowni Bełchatów - informuje "Dziennik Łódzki". Produkcją biomasy ze słomy zajęła się Spółdzielnia Kółek Rolniczych. Samorządowcy i pracownicy z tej miejscowości odwiedzili Elektrownię Bełchatów, gdzie obejrzeli nowoczesne maszyny i zapoznali się z technologią produkcji paliwa biologicznego pochodzenia.
- Jedna ze spółek córek Elektrowni Bełchatów uruchomiła na terenie województwa łódzkiego punkt zajmujący się produkcją brykietu ze słomy. Umowa na produkcję z Bełchatowem jest podpisana na 5 lat - mówi Zbigniew Łuczak, prezes SKR w Daszynie.
Biomasa coraz tańsza. Producenci obwiniają koncerny energetyczne
Potrzeby Elektrowni Bełchatów na biomasę są duże - docelowo około 300 tys. ton rocznie. W promieniu około 100 km od miasta nie ma firmy produkującej biomasę. - Dlatego elektrownia dąży do powstania przedsiębiorstw produkujących biomasę jak najbliżej. A korzyści jest wiele, choćby dla rolników z naszej gminy, którzy mają gdzie sprzedawać słomę do produkcji brykietów - dodaje Zbigniew Wojtera, wójt gminy Daszyna.
Kolejnym dobrym przykładem wykorzystania odnawialnych źródeł energii jest gminna spalarnia biomasy w Parzęczewie. Według wójta Ryszarda Nowakowskiego, wkrótce gmina może stać się liderem w wykorzystywaniu OZE w woj. łódzkim.
- Energię wytwarzamy ze zrębek drzewnych oraz ze ścinek drzew przydrożnych w gminie. Wspomagają nas rolnicy, którzy dostarczają do naszej spalarni np. wycięte krzaki porastające brzegi kanałów melioracyjnych - mówi portalowi dzienniklodzki.pl Zdzisław Rogowski, kierownik spalarni biomasy w Parzęczewie.
Zakład spala przeciętnie ponad 800 ton zrębek drzewnych i produkuje 1 MW energii elektrycznej oraz pozwala na ogrzanie w sezonie jesienno-zimowym szkoły podstawowej i gimnazjum, bloku zamieszkałego przez nauczycieli, urzędu gminy oraz innych budynków użyteczności publicznej.
Źródło "Dziennik Łódzki"