Walka o wodę
Tegoroczne żniwa rozpoczęły się zdecydowanie przedwcześnie. Niezależnie do tego czy zebrano rzepak czy też zboża, natychmiast po zjechaniu kombajnu z pola powinno się wykonać prawidłową uprawę pożniwną. Jej celem jest przede wszystkim zapobieżenie stratom wilgoci glebowej. Ma też do spełnienia kilka innych ważnych zadań.
Z uprawą rzepaczyska czy też ścierniska w żadnym razie nie wolno zwlekać. Z niewzruszonej powierzchni parują olbrzymie ilości wody. Dopiero przerwanie przestworów kapilarnych, którymi woda podnosi się ku górze i stworzenie na wierzchu wzruszonej warstwy gleby zatrzymuje to niekorzystne zjawisko.
Uprawę pożniwną powinno się wykonać przede wszystkim agregatem ścierniskowym, który dobrze miesza słomę i resztki pożniwne z glebą. Przyspiesza to ich rozkład. Ułatwia także skiełkowanie nasion chwastów oraz samosiewów rzepaku lub zbóż.
Gdy konieczne jest na danym polu wykonanie wapnowanie, to po rozsianiu nawozu wapniowego, agregat ścierniskowy bardzo dobrze miesza je z glebą.
Tak sucho na polach nie było od dawna. Problem najlepiej widać z satelity
Głębokość pracy agregatu ścierniskowego wynosi 6-10 cm. W warunkach suszy, aby zwiększyć skuteczność ochrony wilgoci gleby powinno się wykonywać uprawę głębiej niż na polach zasobniejszych w wodę. Prędkość robocza agregatu ścierniskowego powinna być odpowiednio duża i wynosić 10-15 km/h. Dodatkowo na ścieżkach technologicznych wykonuje się głęboszowanie.
Zdecydowanie nie powinno się do uprawy pożniwnej używać pługa podorywkowego, bo powoduje warstwowe układanie słomy i w ten sposób utrudnia jej rozkład. Po takiej uprawie najczęściej konieczne jest przeprowadzenie bronowania, o ile pług nie był połączony z broną. Niedopuszczalne jest pozostawienie, co niestety wciąż spotyka się w praktyce, podoranego, a niezabronowanego pola.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś