Susza w Lubuskiem. Rolnicy chcą powołania komisji klęskowych
Lubuska Izba Rolnicza w imieniu gospodarzy z regionu zwróciła się do Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa o pilne zarządzenie dotyczące powoływania komisji gminnych szacujących straty w uprawach, spowodowane suszą.
LIR argumentuje, że od końca marca na większości obszaru województwa lubuskiego nie było opadów atmosferycznych. Skutkiem tego jest fatalny na dziś stan upraw, przede wszystkim roślin jarych, ale i ozimych na glebach o słabszej bonitacji, które tam przeważają.
Susza rolnicza na razie nam nie grozi. Ale plony mogą być niższe
"Straty na polach przy obecnej pogodzie powiększają się z dnia na dzień, części plantacji nie da się już uratować, a prowadzony monitoring suszy jak widać nie sprawdza się" - czytamy w piśmie izby.
Rolniczy samorząd zwraca się do szefa resortu o bezzwłoczną interwencję w sprawie suszy i uruchomienie procedury powoływania komisji gminnych szacujących straty w tym zakresie.
W opublikowanym niedawno komunikacie (po opracowaniu wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich gmin Polski), dotyczącym okresu od 21 marca do 20 maja, Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) nie stwierdził wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski.
"Według obecnych warunków pogodowych straty z powodu niedoboru wody nie osiągają poziomu obniżki plonów o 20 proc. w skali gminy w stosunku do plonów uzyskanych przy średnich wieloletnich warunkach pogodowych" - napisał IUNG.
Nie pierwszy raz zatem opinie rolników różnią się w sprawie suszy w uprawach od zdania służb monitorujących sytuację.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś