Dzień Roślin Strączkowych w Leśnej Podlaskiej
W Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Leśnej Podlaskiej koło Białej Podlaskiej 8 czerwca 2016 roku zorganizowano Dzień Roślin Strączkowych. Wzięło w nim udział nie tylko liczne grono uczniów, ale także okolicznych rolników.
Był to element obchodów Międzynarodowego Roku Roślin Strączkowych, jakim został ogłoszony rok 2016. Impreza składała się z dwóch części. Pierwszą było wykłady specjalistów z zakresu roślin strączkowych. Drugą zaś było zwiedzanie poletek z kolekcją odmian.
Soja: siać czy nie siać?
Szkoła w Leśnej Podlaskiej ma długą tradycję nauczania. Przez wiele lat znajdował się tam też Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny Wydziału Rolnictwa i Biologii SGGW w Warszawie, w którym miałem okazję prowadzić zajęcia. Obecnie jest to dynamicznie rozwijająca się i doskonale wyposażona szkoła.
Anna Sęk dyrektor ZSCKR szczególnie gorąco powitała rolników, którzy współpracują ze szkołą. Podziękowała także firmom hodowano-nasiennym, które dostarczyły nasiona do obsiania kolekcji.
Marek Łucewicz przedstawił metodykę zastosowaną na kolekcji roślin strączkowych. Wysiano bobik, grochy, łubiny, soję i wykę. Znalazło się także miejsce dla mieszanek traw z koniczyną.
Prof. Jerzy Księżak z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa–PIB w Puławach przedstawił rolę i znaczenie roślin strączkowych dla płodozmianu. Szczególnie ważne jest ich korzystne oddziaływanie na strukturę gleby, a także symbioza z bakteriami brodawkowatymi wiążącymi wolny azot z powietrza. Średnio rośliny strączkowe pozostawiają jako przedplon 60 kg N/ha dla roślin następczych. Nie wymagają też nawożenia azotem.
W ostatnich latach w naszym kraju wzrasta przede wszystkim powierzchnia uprawy łubinów. To dobrze, bo ich silnie rozwinięty system korzeniowy jest w stanie pobierać składniki pokarmowe z głębszych warstw gleby i przemieszczając je ku górze udostępniać innym roślinom o płytszym systemie korzeniowym. Korzenie łubinu mają także zdolność do uruchamiania uwstecznionych składników pokarmowych niedostępnych dla innych gatunków.
Strączkowe w badaniach COBORU
Prof. Jerzy Księżak poinformował, że głównym zadaniem badawczym jest obecnie ograniczenie zrzucania kwiatów i zawiązków strąków przez rośliny. Podkreślił także, że trudno jest przekonać rolników, aby w tej samej gminie uprawiali tę samą odmianę roślin strączkowych po to, aby stworzyć jednolite partie surowca. Jednocześnie namawiał rolników, aby nie skarmiali nasion strączkowych w gospodarstwie tylko przekazywali je do mieszalni pasz celem wzbogacenia w dodatki, a dopiero tak wzbogacone wykorzystywali u siebie do sporządzania mieszanek z zbożami.
Dr Eliza Gaweł także z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa–PIB w Puławach zaprezentowała możliwości wykorzystania roślin bobowatych w żywieniu zwierząt. Wskazywała także na regres w nasiennictwie krajowym lucern. Nasiona tego gatunku pochodzą przede wszystkim z importu.
Ja miałem okazję mówić o spostrzeżeniach praktycznych związanych z uprawą soi na Zamojszczyźnie. W pierwszym roku uprawy tej rośliny w Sahryniu były kłopoty ze zwalczaniem samosiewów rzepaku i jedną z dwóch plantacji nie udało się skutecznie obronić przed zachwaszczeniem.
Także ilość brodawek, które utworzyły się na systemie korzeniowym nie była satysfakcjonująca. Zaskoczyło, zapewne nie tylko mnie, pękanie strąków niektórych odmian soi. Nie było natomiast problemów ze zbytem nasion bezpośrednio po zbiorze. Także efekt finansowy uprawy soi nie był taki zły w porównaniu z pszenicą ozimą ze względu na dużo mniejsze koszty.
Nowa odmiana grochu. Jest już w rejestrze
Dr Wojciech Mikulski z Instytutu Genetyki Roślin–PAN w Poznaniu zachęcał rolników do korzystania z Listy Odmian Zalecanych roślin strączkowych opracowywanych na podstawie wyników Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego prowadzonego przez COBORU. Być może wkrótce pojawi się u nas pierwsza ozima odmiana grochu. Taka została już zarejestrowana w 2015 roku w Czechach. Wytrzymuje mrozy do -18°C. Dr Wojciech Mikulski podkreślą też, że na rynku nie ma zainteresowania nasionami bobiku, bo często są uszkodzone przez strąkowca.
Po części seminaryjnej nastąpiło zwiedzanie poletek. Prowadził je prof. Jerzy Szukała z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Profesor z pasją przybliżył zagadnienia nowych trendów w uprawie roślin strączkowych. Na końcu spotkania zaprezentowano wystawę sprzętu rolniczego.
Myślę, że Dzień Roślin Strączkowych w Leśnej Podlaskiej pozwolił na zdobycie wszystkim zainteresowanym olbrzymiej dawki wiedzy. Ja w każdym razie nauczyłem się bardzo dużo i warto w takich imprezach brać udział. Gorąco zachęcam.