Sadownicy walczą z administracją o zwrot pieniędzy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
28-04-2016,15:05 Aktualizacja: 28-04-2016,15:20
A A A

Część rolników, którzy korzystali z mechanizmu nadzwyczajnego wsparcia wynikającego z wprowadzenia rosyjskiego embarga, zwracała tę pomoc, a teraz stara się odzyskać pieniądze. Ministerstwo rolnictwa twierdzi, że każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia.

W tej sprawie interweniowała już w resorcie Krajowa Rada Izb Rolniczych. Rolniczy samorząd przypomina, że sadownicy mogli skorzystać z pomocy de minimis w wysokości 800 zł na 1 ha powierzchni owocujących w 2014 r., wypłacanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

owoce, sad, sadownictwo, przymrozki, biostymulatory, SKS, ostrzeżenie

Przymrozki zagrożeniem, warto sięgnąć po biostymulator

Sadownicy obawiający się parcha jabłoni mogą odetchnąć z ulgą. Panujące chłody i niewielkie opady dotychczas nie wywołały znaczącego zagrożenia ze strony tej groźnej choroby grzybowej. Niestety, zapowiadane na jutrzejszy dzień opady mogą wywołać...

"Jednocześnie ARiMR poinformowała, że producent rolny nie może równolegle uzyskać pomocy do jabłek z Agencji Rynku Rolnego z tytułu strat poniesionych w związku z embargiem rosyjskim i ubiegać się o pomoc na jabłka z ARiMR. Z kolei w komunikacie na stronie MRiRW można było przeczytać, że producenci jabłek, którzy ponieśli straty z powodu nałożenia przez Rosję embarga, mogą otrzymać wsparcie także w Agencji Rynku Rolnego" - wskazuje KRIR.

W wyniku komunikacyjnego chaosu część sadowników nie złożyła w ogóle wniosków o pomoc de minimis lub wycofała dokumenty, a ci którzy dostali pieniądze od ARiMR oddawali środki. Gdy okazało się, że oba programy jednak ze sobą nie kolidują, sadownicy starają się w ARiMR o wypłatę pomocy.

"Niestety, z informacji uzyskanych od sadowników wynika, że ARiMR z każdym inaczej postępuje - niektórym zwraca należne pieniądze, innym odmawia, twierdząc, że powinni na piśmie uzasadnić wcześniejszą przyczynę rezygnacji lub że zbyt wcześnie wycofali wnioski o pomoc" - podaje KRIR.

Ministerstwo rolnictwa potwierdziło, że część producentów rzeczywiście wystąpiła, by odzyskać zwrócone sumy. Resort dodaje, że muszą być jednak respektowane przepisy kodeksu postępowania administracyjnego oraz ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej.

Zdaniem resortu, "ze względu na indywidualny charakter każdej sprawy, nie ma możliwości potraktowania wszystkich beneficjentów jednolicie, gdyż każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia".

Poleć
Udostępnij