Polskie jabłka trafią na Tajwan? Podpisanie porozumienia blisko
Przedstawiciele organizacji ochrony roślin z Tajwanu przybyli do Polski, żeby obejrzeć sady i uzgodnić warunki, na jakich będą eksportować nasze jabłka.
Polscy producenci poszukują nowych rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych zwłaszcza, że wciąż obowiązuje rosyjskie embargo m.in. na owoce. Pożądanym kierunkiem są gęsto zaludnione kraje azjatyckie z coraz bogatszymi konsumentami.
Jabłka droższe o 50 procent. Polska nadal liderem produkcji
Wiele wskazuje, że niebawem nasze jabłka trafią na Tajwan, co na pewno bardzo ucieszyłoby sadowników. Nad Wisłą pojawiła się bowiem delegacja tamtejszych służb fitosanitarnych.
Wizyta rozpoczęła się od spotkania w siedzibie Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa (GIORiN), w którym brali też udział przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
"Wizyta ekspertów stanowi jeden z ostatnich elementów procedury w zakresie oceny analizy ryzyka fitosanitarnego dla polskich jabłek. Po jej zakończeniu zostanie przekazany projekt wymagań fitosanitarnych, które po zatwierdzeniu przez obie strony, będą obowiązywały przy eksporcie jabłek na Tajwan" - zapewnia GIORiN.
Tajwańscy specjaliści mieli w Polsce zaplanowane kontrole miejsc produkcji - sadów, przechowalni i pakowalni świeżych jabłek na terenie województw lubelskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i mazowieckiego. Chodzi o zapoznanie się z systemami organizacji produkcji, ochrony przed organizmami szkodliwymi oraz zasadami nadzoru nad jabłkami w Polsce.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony roślin. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz