Owocówka południóweczka w polskich sadach
Polscy sadownicy mają powód do niepokoju – kolejny po rosyjskim embargu czy cenach w skupach. Nie trzeba jeszcze bić na alarm, ale w dwóch miejscach na Mazowszu wykryto obecność owocówki południóweczki.
Szkodnik upraw sadowniczych przetrzebił już gospodarstwa w wielu krajach. W niektórych uznawany jest za organizm kwarantannowy. „W Polsce nie podlega on obowiązkowi zwalczania” – wskazuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
To właśnie PIORiN powiadomił o stwierdzeniu u nas owocówki południóweczki. „W efekcie programu kontroli upraw sadowniczych, w sierpniu i we wrześniu 2015 r. po raz pierwszy w Polsce stwierdzono występowanie tego gatunku, w dwóch miejscach na terenie województwa mazowieckiego: w powiecie grójeckim i lipskim. W obu miejscach odłowiono, za pomocą pułapek feromonowych wystawionych w sadach jabłoniowych, po jednym dorosłym motylu” – poinformowała PIORiN.
Chińscy eksperci kontrolują polskie sady
Owocówka południóweczka jest motylem pochodzącym z północno-zachodnich Chin, żerującym na drzewach owocowych i ozdobnych. Zimuje jako w pełni wyrośnięta gąsienica w oprzędzie. Wczesną wiosną następuje przepoczwarczenie. Na większe odległości przenoszony jest wraz ze znajdującymi się w obrocie zasiedlonymi owocami lub roślinami przeznaczonymi do sadzenia, również na ich opakowaniach.
Gąsienice pokolenia wiosennego najczęściej są znajdywane w pędach, w których rdzeniu żerują. Występują także w pąkach. Uszkodzone pędy więdną, zamierają i zasychają. Następne pokolenia gąsienic pojawiają się w okresie owocowania drzew. Drążą wewnątrz owoców korytarze, które są zwykle wypełnione odchodami owadów i delikatną przędzą. Na powierzchni skórki (najczęściej w pobliżu szypułki lub pozostałości kwiatu), są zauważalne otwory wejściowe. Na powierzchni zasiedlonych owoców mogą być widoczne ciemniejsze plamy, smugi, pomarszczenia. Zasiedlone owoce często dojrzewają przedwcześnie i opadają. Uszkodzenia owoców spowodowane przez szkodnika sprzyjają infekcji grzybów.
„Wykrywanie obecności szkodnika opiera się na prowadzeniu oceny wizualnej roślin, głównie pędów i owoców (w tym opadłych oraz owoców po zbiorze)” – zaznacza PIORiN. Jak dodaje, do wykrywania obecności szkodnika można stosować także pułapki feromonowe.