Agregat sześciobelkowy Gregoire-Besson Terros
Francuski specjalista od uprawy przygotował na przyszłoroczny sezon nowy półzawieszany agregat o nazwie Terros. Narzędzie dedykowane do doprawiania gleby przed siewem może by także wykorzystane do zrywania ściernisk.
Terros miał swoją premierę na targach Agritechnica 2015. Producent przedstawił model o szerokości roboczej 12 m. Póki co, agregaty te nie są dostępne w innym rozmiarze.
Rama narzędzia jest poprzecznie dzielona aż na pięć sekcji. Na czas przejazdu po drogach publicznych poszczególne moduły są hydraulicznie składane. Szerokość transportowa Terrosa nie przekracza 3 m, ale jego wysokość nie mieści się w dopuszczalnym limicie 4 m. Jak podaje jednak producent, agregaty te są dedykowane zarówno na rynki Unii Europejskiej, jak poza jej granice. W przypadku tych pierwszych Terros wymaga specjalnych zezwoleń na przejazdy.
Agregat Rabe Bluebird CL
Budowa nowego agregatu Gregoire-Besson jest dość ciekawa. Jego zasadniczymi elementami roboczymi są zęby sprężynowe rozmieszczone w sześciu rzędach. Mniej więcej w połowie długości Terrosa znajduje się opcjonalny wał doprawiający. To rzadko spotykane rozwiązanie.
Co warto zauważyć, pierwsze trzy rzędy zębów są mocowane na podwójnej sprężynie płaskiej, z czego jedna stanowi swoistą elastyczną słupicę, a druga usztywnia konstrukcję. W pozostałych trzech rzędach zębów zastosowano sprężynę pojedynczą. Tym samym producent zróżnicował siłę wyzwalania zabezpieczenia między pierwszą a drugą grupą zębów.
Oprócz mającego budową rurową wewnętrznego wału doprawiającego, za zagęszczanie wierzchniej warstwy gleby oraz utrzymywanie zadanej głębokości roboczej odpowiada tylny wał tandemowy złożony z klatki rurowej na przedzie i strunowej gładkiej w drugim rzędzie.
W obrysie tylnej części Terrosa warto zauważyć także liczne pneumatyczne koła podporowe. Jest ich 10. Na każdą poprzeczną sekcję przypada bowiem para kół. Podobnie, jak sekcje środkowego i tylnego wału mogą być one ustawiane bezstopniowo mechanicznie, bądź hydrauliczne. Jeśli zamierzamy często zmieniać głębokość pracy, warto zdecydować się na to drugie rozwiązanie. Czynność tą nie tylko wykonamy zdalnie, ale przede wszystkim centralnie. To dość istotne, bo w mechanicznym wariancie regulację musimy przeprowadzić w aż 26 miejscach.
Na samym przodzie możemy na życzenie doposażyć agregat w tarcze z falistym obwodem. To dobre rozwiązanie przy uprawie mulczowej. Dyski potną bowiem resztki pożniwne zanim te dostaną się w obszar działania zębów. Ich wysokość względem ramy ustawiamy mechanicznie bądź hydraulicznie.
Producent przewidział także możliwość wykorzystania Terrosa do uprawy pożniwnej. Zabieg ten wymaga jedynie wymiany głównych elementów roboczych. Do agregatu dostępne są trzy rodzaje zębów: dwa do uprawy przedsiewnej i jeden do zrywania ściernisk.