Gospodarstwo rolne i 75 krów dojnych przejęła po ojcu w 2017 r. Zwierzęta są żywione jedną dawką, do której dodatkowo trafia 300 litrów wody.
Automatycznie sterowane kurtyny, elektrycznie podnoszone bramy wjazdowe oraz przestronne kojce indywidualne z możliwością wysuwania przegród i łączenia cieląt w małe grupy. Tak wygląda nowy cielętnik, który został wybudowany w...
Katarzyna Bukowska z Dąbrowy Chełmińskiej w woj. kujawsko-pomorskim od trzech lat prowadzi hodowlę bydła mlecznego.
Obecnie posiada 75 krów dojnych oraz 75 zwierząt w różnych grupach wiekowych.
Bydło jest utrzymywane w oborze, która jest podzielona na dwa sektory oddzielone stołem paszowym. Po jednej stronie są utrzymywane krowy w laktacji, a po drugiej jałówki i krowy cielne.
Budynek jest połączony z halą udojowa typu rybia ość 2x4, która może jednocześnie obsłużyć 8 krów.
Krowy są żywione jedną dawką i mają dodatkowo dostęp do stacji paszowej. Hodowczyni do wozu paszowego dolewa około 300 litrów wody.
Pozwala to na zlepienie wszystkich składników dawki, co eliminuje problem sortowania. Dzięki dodatkowi wody krowy pobierają więcej paszy, co przekłada się na wyższą produkcję mleka.
Dawka jest przygotowywana raz dziennie w wozie paszowym z wagą i dwoma ślimakami ustawionymi pionowo.
Firma Pfeifer&Langen Polska zorganizowała szkolenie dla doradców żywieniowych, przedstawicieli handlowych, a także osób zajmujących się sprzedażą Melasy Drink Tofi oraz innych produktów paszowych. Melasa buraczana w...
Krowy w laktacji mają dostęp do stacji paszowej, gdzie otrzymują paszę treściwą w postaci granulatu o zawartości 18 proc. białka. Zwierzęta po porodzie dostają do 3 kg granulatu. Wraz ze wzrostem produkcji mleka dawka rośnie nawet do 7 kg dziennie.
Hodowczyni uzyskuje średnio od krowy ponad 10 tys. kg mleka. Dziennie jest to około 33 litrów białego surowca. Oprócz wysokiej wydajności może ona pochwalić się niską liczbą komórek somatycznych, która nie przekracza 250 tys. w 1 ml.
Rozrodem krów zajmuje się sama ponieważ ukończyła kurs organizowany w SHiUZ Bydgoszcz przez Uniwersytet Technologiczno Przyrodniczy w Bydgoszczy. Zabieg inseminacji wykonuje w 2 lub 3 rui po porodzie, a u jałówek w 13-14 miesiącu ich życia.
- Obecnie jeszcze dojeżdżam do Bydgoszczy na uczelnię i nie mogę poświęcić zbyt wiele czasu hodowli, co odbija się na wynikach produkcyjnych. Jednak muszę dodać, że gospodarstwo funkcjonuje dzięki ogromnemu zaangażowaniu moich pracowników, na których zawsze można polegać – podsumowała Katarzyna Bukowska.
Więcej informacji na temat gospodarstwa znajdziesz w czasopiśmie Hoduj z Głową Bydło (1/2020).