Potrzeba uregulowania wyborów sołeckich
Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi dotyczące procedur wybierania sołtysa i rady sołeckiej. Stąd wystąpienie o korektę uregulowań prawnych w tym zakresie do przewodniczącego sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
RPO przypomina, że sołtys oraz członkowie rady sołeckiej wybierani są w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania.
Sołtys na razie nie dostanie 1000 zł. Sejm odrzucił projekt PSL
"Tymczasem wiele kontrowersji budzi wśród obywateli kwestia standardów kontroli przebiegu wyboru i możliwości składania oraz rozpatrywania protestów wyborczych" - czytamy w wystąpieniu rzecznika.
Podaje on przykład jednej ze skarg, które do niego wpłynęły. Otóż obywatelka opisała sytuację, kiedy to jej "protest wyborczy" w sprawie wyborów sołtysa został odrzucony przez radę gminy. Rada uznała bowiem, iż nie jest organem uprawnionym do badania prawidłowości przebiegu tych wyborów.
Sołtysem może być każdy. Nawet osoba prawomocnie skazana
sprawy i protestu ma właśnie… rada gminy.
To może być nieodosobniony przypadek, bo z analiz przeprowadzonych przez Biuro RPO wynika, że tylko część gmin zamieszcza regulacje dotyczące procedury składania protestów wyborczych w wyborach sołtysa w swoich statutach.
Inne problematyczne kwestie podnoszone w skargach dotyczą m.in. czasu głosowania (to np. tylko pół godziny), braku możliwości dowozu do lokalu wyborczego osób niepełnosprawnych i starszych oraz niedostosowania lokalu do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Rzecznik podkreśla, że na terenach wiejskich tradycje powoływania sołtysów są bardzo długie. Obecnie liczbę sołectw szacuje się na ok. 40 tysięcy.