Umorzenie składki do KRUS odbije na emeryturze. Pomoc z drugim dnem
Wśród form pomocy dla rolników poszkodowanych w wyniku klęsk wymienia się m.in. możliwość umorzenia składek odprowadzanych do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i należności z tytułu podatku rolnego przekazywanego do gminy.
Temat ten poruszono podczas jednego z ostatnich posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa. - Pan minister mówi, że można umorzyć składkę KRUS. Zrobiłem tak, więc będę miał mniejszą emeryturę. Rzekomo można ponadto umorzyć podatek rolny. Tu jest oryginał dokumentu z gminy, że nie można bo nie ma zadłużenia. Trzeba mieć zadłużenie, żeby uzyskać umorzenie - wytykał Paweł Rogucki, przedstawiciel Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni".
Dramatyczna sytuacja rolników dotkniętych suszą
W tym samym tonie wypowiadali się rolnik Maciej Mojzesowicz oraz Renata Beger, działaczka rolnicza, a kiedyś posłanka. - Zwolnienie z opłacania składek KRUS odbije się na emeryturze. Co do podatku, urząd gminy nie będzie chciał go umorzyć - przekonywała.
Rolnik Bogusław Barnaś wnioskował, by składki do KRUS (przy ich umarzaniu) z potrzeby zachowania ciągłości były uzupełnione z funduszu de minimis.
- Co do zwolnienia z podatku, jest to dobra wola wójtów i burmistrzów. Powinien pan minister do nich apelować. Gminy mogą zrezygnować z budowy placu zabaw czy innych atrakcyjnych inwestycji na rzecz wsparcia rolników - podpowiadał gospodarz.
Minister Jan Krzysztof Ardanowski mówiąc o umarzaniu składek na KRUS stwierdził, że nikt nikogo nie zmusza do skorzystania z tej formy pomocy. Według polityka składki te to nie jest ogromne obciążenie dla rolników, chyba że dla tych z malutkich gospodarstw.
Polska będzie domagać się pomocy od UE w związku z suszą
Szef resortu odniósł się również do sprawy podatku rolnego płaconego do gmin. - Nie ma żadnych przepisów, które nakazują, bądź nie pozwalają wójtowi dokonać umorzenia. To jest kwestia uznaniowa. Na podstawie sytuacji materialnej rolnika, w porozumieniu z radnymi, po skonsultowaniu z radą sołecką, włodarz może to uczynić. Jedną z rat może zmniejszyć lub umorzyć - dowodził minister.
Jak zaznaczał, wójtowie domagają się, żeby państwo zrekompensowało utratę dochodów (z tytułu umorzonych podatków). - Gwarantuję, że gdyby państwo rekompensowało utratę wszystkich dochodów pochodzących z podatku rolnego, to w Polsce żaden wójt nie kazałby płacić podatku rolnego. Jeśli państwo zrekompensuje gminie w 100 proc. wszystko, to umorzono by podatek wszystkim, bez analizy sytuacji - zaznaczał Ardanowski.
Przyznał, że utrata części dochodów to sytuacja trudna dla gminy, ponieważ musi ograniczać wydatki i "może nie postawi kolejnej fontanny". - Może przed wyborami będzie o jedną wstęgę mniej do przecinania. Ale może interes rolników wymaga tego, żeby taki gest wobec najbardziej poszkodowanych uczynić - zakończył szef resortu.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś