Pieniądze zabrane rolnikom wracają do Brukseli. Kary za błędy we wnioskach
Jeden z rolników z Kujaw chce wiedzieć co się stanie z pieniędzmi, których nie dostanie. Gospodarz pomylił się we wniosku o płatności bezpośrednie i został ukarany pomniejszeniem wsparcia.
- Pomyliłem się we wniosku. To był głupi błąd, nie miał wielkiego znaczenia, ale zostałem ukarany. Obcięto mi jednak płatności o kilkaset złotych. Ciekaw jestem, co się stało z tymi pieniędzmi. Wróciły do budżetu państwa, a może kasy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? - pyta w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie przedłużony. Ostatecznie!
Gospodarz chciałby się również dowiedzieć, z jakich powodów jego koledzy z województwa kujawsko-pomorskiego tracą część dopłat.
Katarzyna Kaczmarek-Sławińska, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Regionalnego ARiMR, wyjaśnia, że płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego oraz płatności ONW najczęściej ulegają zmniejszeniu lub wykluczeniu z powodu przedeklarowania powierzchni lub liczby zwierząt, niezgłoszenia wszystkich gruntów rolnych, niezgodności z wymaganiami w zakresie płatności za zazielenienie, złożenia wniosku lub zmiany do dokumentu po terminie i nieprzestrzegania zasady wzajemnej zgodności.
A co dzieje się z pieniędzmi, które nie trafią do rolników, bo obcięto im część dopłat?
- Wracają do budżetu Unii Europejskiej, nie są przekazywane na pensje i pochodne dla pracowników lub na utrzymanie infrastruktury agencji - zapewnia Kaczmarek-Sławińska.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Gazeta Pomorska"