Cięcia w polityce rolnej i spójności będą mniejsze
- Cięcia w polityce rolnej i polityce spójności zostaną zmniejszone, natomiast ogromne cięcia mogą objąć programy przeznaczone na badania i innowacje oraz pomoc dla Afryki - ocenił Guenther Oettinger, ustępujący komisarz ds. budżetu UE.
Niemiec wystąpił przed europejskimi samorządowcami zasiadającymi w Komitecie Regionów, organie doradczym UE, którzy zapowiadali przed spotkaniem, że chcą mu przekazać "rosnące obawy" dotyczące kolejnego budżetu UE na lata 2021-2027.
Wojciechowski zostanie unijnym komisarzem do spraw rolnictwa
Niespodziewanie Oettinger ocenił, że budżety instrumentów, które interesują samorządowców w największym stopniu - Wspólnej Polityki Rolnej oraz polityki spójności - zostaną ścięte w mniejszym stopniu niż początkowo przewidywano.
Słowa te mogły zaskoczyć obserwatorów. Jeszcze w poniedziałek eksperci związani z unijnymi instytucjami alarmowali w rozmowie z PAP, że cięcia w budżecie przyszłej polityki spójności, której Polska jest głównym beneficjentem, mogą się pogłębić z zapowiadanych 10 proc. do nawet 15 proc.
Komisarz przyznał jednak, że propozycja odchudzenia tradycyjnych polityk UE napotkała duży opór ze strony państw członkowskich.
- Francja, Irlandia, Hiszpania kategorycznie nie zgadzają się na jakiekolwiek cięcia w polityce rolnej. Niektóre kraje i regiony bardzo krytycznie postrzegają cięcia w przypadku drugiego filara budżetu - polityki spójności - powiedział komisarz. Do tej grupy należy Polska.
Dochody rolników spadają. A wszystkim przybywa
Jednak w przypadku, gdy składka członkowska zatrzyma się na poziomie 1 proc. połączonego dochodu narodowego brutto, czego chcą niektóre kraje członkowskie, zdaniem Oettingera "ogromne cięcia" obejmą trzeci filar budżetu. Składają się na niego programy takie jak: Instrument "Łącząc Europę", "Europa Cyfrowa", "Horyzont Europa" czy pomoc dla Afryki.
Zdaniem Oettingera jedynym wyjściem w tej sytuacji jest podwyższenie składki członkowskiej. Za tym rozwiązaniem opowiada się również Polska.
Komisarz zwrócił się do obecnych na sali samorządowców, aby wywierali presję w tej sprawie na władze krajowe.
Eksperci wskazują, że historia budżetu Unii Europejskiej "to blisko 70 lat napięć". W przypadku negocjacji kolejnej "siedmiolatki" tradycyjne tarcia między państwami członkowskimi, które mają różne priorytety, nakłada się brexit. W pierwszym roku nowych ram finałowych luka w budżecie spowodowana odjęciem brytyjskiej składki wyniesie 12 mld euro netto, a w kolejnych latach będzie brakowało po 13 mld euro, łącznie - 84 mld euro.
Komisja Europejska zaproponowała, aby składka członkowska wynosiła 1,114 proc. połączonego dochodu narodowego brutto. Polska, jak i zwolennicy polityki spójności w obecnym kształcie, chcą z kolei, aby była na poziomie 1,2 proc. DNB. Parlament Europejski postuluje, by składka wynosiła 1,3 proc., a państwa - płatnicy netto - 1 proc.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś