Branża spirytusowa kontra browarnicy. Starcie o wysokość akcyzy
Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZPPPS) proponuje wprowadzenie dla wszystkich rodzajów alkoholu jednakowo liczonego podatku akcyzowego. - To postulaty, których celem jest głęboka destabilizacja branży piwowarskiej - odpowiadają browarnicy.
ZPPPS proponuje - jako alternatywę do propozycji rządu, który planuje w przyszłym roku podwyżkę akcyzy na wyroby alkoholowe o 3 proc. - by przy wprowadzonym jednakowym liczeniu akcyzy na napoje wyskokowe wyznacznikiem był 1 gram czystego etanolu zawartym w każdym trunku.
Polska wódka idealnym produktem eksportowym
"W półlitrowej butelce wódki 40 proc., która kosztuje 20 złotych, akcyza zabiera prawie 11,5 złotych, natomiast w półlitrowej puszce piwa 5,5 proc. o wartości 3 złotych, wysokość podatku akcyzowego nie przekracza 50 groszy" - zauważa ZPPPS.
Jak wskazuje, producenci wyrobów spirytusowych rocznie odprowadzają 7,5 mld zł podatku akcyzowego, a przemysł piwowarski 3,5 mld zł. Jednocześnie najpopularniejsze jeśli chodzi o alkohole w naszym kraju piwo (prawie 58 proc. spożycia) dostarcza budżetowi państwa zaledwie 30 proc. całości podatku akcyzowego na alkohol, natomiast wyroby spirytusowe (około 35 proc. spożycia) zapewniają prawie 67 proc. wpływów z akcyzy.
- W tej chwili w Polsce producenci wyrobów spirytusowych są dyskryminowani, natomiast branża piwowarska jest traktowana preferencyjnie. Chciałbym podkreślić, że alkohol to alkohol i ma taki sam wpływ na organizm człowieka niezależnie od sposobu podania. W szklance piwa i kieliszku wódki znajduje się ten sam etanol w tej samej ilości, a to oznacza, że nie mają uzasadnienia nierówności w opodatkowaniu pomiędzy poszczególnymi kategoriami napojów alkoholowych - podkreśla Witold Włodarczyk, prezes zarządu ZPPPS.
Produkcja wódki rośnie. Większość wypijamy w kraju
Powyższe propozycje zdestabilizują rynek pracy i to nie tylko w samym sektorze piwowarskim, ale przede wszystkim w branżach powiązanych - handlu, gastronomii, transporcie i rolnictwie - takie jest z kolei zdanie Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie, Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich oraz Polskiego Stowarzyszenia Browarów Rzemieślniczych
We wspólnym oświadczeniu organizacje te twierdzą, że branża spirytusowa zmierza do odwrócenia trendu w konsumpcji alkoholu i powrotu do sytuacji, w której Polacy piją przede wszystkim wódkę. A wzrost akcyzy, postulowany przez branżę spirytusową ma wyłącznie jeden cel: zwiększenie sprzedaży wódki, a w szczególności w małych butelkach (100 i 200 ml), popularnie zwanych "małpkami" poprzez zrównanie w cenie z ceną butelki piwa jako wynik podniesienia akcyzy.
Polska produkuje coraz więcej piwa
Zaznaczano w nim też, iż dzisiejsze stawki akcyzy na napoje spirytusowe są niższe niż w roku 2000 - od tego czasu akcyza na nie spadła o 5 proc., tymczasem na piwo wzrosła o 39 proc.
"Rozwiązania forsowane przez branżę spirytusową, dotyczące zrównania akcyzy na napoje spirytusowe i piwo, byłyby ewenementem na skalę europejską. Polska stałaby się pierwszym i jedynym krajem Europy, gdzie wódka i piwo opodatkowane byłyby w jednakowy sposób. Stosunek akcyzy w Polsce i Niemczech wzrósłby do poziomu 6:1 oraz 4:1 w odniesieniu do Czech, co uczyniłoby polskie piwo mocno niekonkurencyjne wobec piwa na rynkach sąsiedzkich" - przekonuje branża piwowarska.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś