Zatrzymany po kraksie z kombajnem. Ukradł auto podczas jazdy próbnej
Gdy właściciel wysiadł z auta po jeździe próbnej, "kupujący" z piskiem opon odjechał w siną dal. Okazało się później, że skradzionym samochodem uderzył w kombajn rolniczy. Uciekiniera zatrzymała policja.
O tym, że sprawca kolizji z kombajnem uciekł z miejsca zdarzenia i był poszukiwany przez policjantów z psem tropiącym i strażaków pisaliśmy 10 listopada (tutaj). Zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej nr 92 w miejscowości Maurzyce w powiecie łowickim (woj. łódzkie). Poszukiwania w okolicy zakończyły się niepowodzeniem, ale powód zachowania kierowcy forda szybko wyszedł na jaw. Samochód był bowiem kradziony.
Auto wjechało w kombajn. Policjanci z psem tropiącym szukali kierowcy
Pojazd, który został wystawiony do sprzedaży, ukradł on w gminie Sochaczew (woj. mazowieckie) w oryginalny sposób.
- Po zamieszczeniu ogłoszenia w internecie, szybko odezwał się do sprzedającego małżeństwa mężczyzna zainteresowany kupnem. Przyjechał do nich na posesję, oglądał auto i pojechał nawet z właścicielem na jazdę próbną. Po powrocie, gdy mieszkaniec gminy Sochaczew wysiadł z auta i tego samego oczekiwał od potencjalnego kupca, ten odjechał z piskiem opon i otwartymi drzwiami pasażera – relacjonuje asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie. Jak dodaje, małżeństwo wsiadło do drugiego samochodu i próbowało odnaleźć sprawcę na własną rękę.
- Sprawdzili kilka miejsc, ale auta nigdzie nie było. Wtedy postanowili poinformować policję o kradzieży – przekazuje asp. Dzik.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl