Warszawa ma się zatrząść. 30 września wielki protest rolników?
W ostatni dzień września rolnicy mają dać wyraźny sygnał rządzącym co myślą m.in. o tzw. piątce dla zwierząt. Protest zgłosiła AGROunia, ale uczestniczyć ma w nim wiele organizacji i gospodarzy niezrzeszonych.
Manifestację zapowiedział już Michał Kołodziejczak, lider organizacji. Zapewnił, że będzie legalna i każdy będzie bezpieczny. - Wierze w to, że nikt się nie wycofa z ostatnich deklaracji, nie będzie wycofywał się rakiem, bo dotarł do tych czy innych posłów gwarantujących mu coś dobrego - stwierdził w nagraniu na facebooku.
Rolnicy wykrzyczeli, co myślą o piątce dla zwierząt
Komitet strajkowy ma stanowić właśnie wiele zrzeszeń rolniczych. Wszyscy mają się stawić 30 września o godz. 10 na Placu 3 Krzyży w Warszawie, skąd manifestanci przejdą przed Sejm.
- Tam powiemy, co chcemy posłom i senatorom. Oni muszą wiedzieć, że są rolnicy i patrzą. I będą się wówczas wycofywać ze złych decyzji - wskazał lider AGROunii.
Następnie protest ma się przenieść przed Pałac Prezydencki, bo przed głową państwa jest decyzja o podpisaniu, bądź nie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
- Ten strajk może utwierdzić prezydenta (w jego wątpliwościach co do ustawy - red.) i dać mu mocny głos. Ponadto wszystko może jeszcze wrócić do Sejmu i liczbą 3/5 głosów być uchwalone. Trzeba przekonać posłów, którzy głosowali nieświadomie, bez przekonania, tych co się wahają, co się bali swoich prezesów - wyliczał Kołodziejczak.
Prezydent zawetuje piątkę dla zwierząt?
Odpowiedział też na pytanie stawiane przez rolników, dlaczego protest ma się odbyć dopiero 30 września. Według działacza wiele osób zwracało mu uwagę na czas potrzebny na organizację wyjazdu, np. zamówienie autokarów.
Gospodarze muszą ponadto sobie poprzestawiać prace polowe, zwłaszcza, że jest to czas jeszcze zbiorów, ale także uprawy pól i zasiewów.
- Słyszę czasami, że "ja nie mam czasu". Jak do was przyjedzie komornik, to też będzie mógł tak powiedzieć. Jeszcze nie było tak, żeby jeden dzień komuś zaszkodził i stracił majątek. Czas udowodnić, że rolnik ma siłę podnieść głowę, przyjechać do Warszawy i sprzeciwić się złym decyzjom - zaapelował Michał Kołodziejczak.
Dodał, że nie chodzi tylko o tzw. piątkę dla zwierząt, ale także kolejne pomysły rządzących, które dotkną następne grupy producentów rolnych.
- Są zamówione profesjonalne nagłośnienie i scena. Nie przyjeżdżamy na wycieczkę, trzeba zabrać flagi i szyldy organizacji. Będą też prawdopodobnie inne grupy zawodowe, z którymi prowadzimy rozmowy - zaznaczył na koniec lider AGROunii.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś