Szyszko: siedzimy na geotermalnym piecu. Wystarczy się do niego podłączyć
Mamy ogromne zasoby geotermalne. To centralne ogrzewanie, do którego wystarczy się podłączyć - mówi Jan Szyszko, minister środowiska. We wtorek podpisano umowy w sprawie poszukiwania wód geotermalnych w kilku gminach w Polsce.
W siedzibie resortu zostały podpisane umowy z przedstawicielami czterech samorządów: Sochaczewa, Sieradza, Lądka Zdrój i Szaflar. Kolejny otwór geotermalny ma powstać także w gminie Koło. Wartość wszystkich inwestycji to ok. 110 mln zł, z czego 107 mln zł pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Fundusz dzieli pieniądze. Stawia na geotermię i biomasę
Chodzi o poszukiwanie wód termalnych w Lądku Zdroju, rozpoznanie możliwości wykorzystania zasobów geotermalnych do celów ciepłowniczych koło Sochaczewa, poszukiwanie i rozpoznawanie zasobów wód termalnych na terenie Sieradza, wykonanie otworu poszukiwawczo-rozpoznawczego w Chojnach gm. Koło oraz otworu badawczo-eksploatacyjnego w gminie Szaflary.
Przedstawiciele funduszu ocenili, że inwestycje mogą potrwać rok. Szyszko podkreślił natomiast, że według szacunków zasoby geotermalne Polski mogą wielokrotnie zaspokoić nasze potrzeby energetyczne. - Na głębokości od 2 do 3 km, są ogromne zasoby gorącej wody. Siedzimy na piecu centralnego ogrzewania, po prostu trzeba się tylko podłączyć infrastrukturą na tę głębokość - mówił.
Szef resortu środowiska zwrócił uwagę, że rozwój energetyki geotermalnej to szansa na sprostanie globalnym wyzwaniom klimatycznym, ponieważ taki rodzaj pozyskania energii jest bezemisyjny.
Ministerstwo informuje, że na terenie Polski udokumentowano 26 złóż wód termalnych oraz 30 złóż wód o charakterze leczniczym i termalnym. Aktualnie działa też kilka ciepłowni geotermalnych: Bańska, Pyrzyce, Mszczonów, Uniejów, Stargard.