Saperzy na pastwisku. Krowa wykopała pocisk artyleryjski
Rolnik, którego krowa wykopała pocisk na łące, bezzwłocznie wezwał policję. Mundurowi zabezpieczyli miejsce, gdzie odkryty został pocisk artyleryjski pochodzący z czasów II wojny światowej.
W środę 11 października od wczesnych godzin rannych policjanci zabezpieczali miejsce znalezienia pocisku artyleryjskiego, przeciwpancernego, o kalibrze 120 mm. Został znaleziony na pastwisku w miejscowości Olkowo (pow. elbląski, woj. warmińsko-mazurskie). Pochodzi on z czasów zmagań wojennych w naszym kraju.
Podczas zbioru winogron znalazł pocisk do granatnika. Woził go w koszyku rowerowym
- Policję zaalarmował rolnik, którego krowa wykopała pocisk. Saperzy z Braniewa zabrali niebezpieczne znalezisko. Dodatkowo zbadali cały teren, czy nie ma tam ukrytych pod ziemią innych niebezpiecznych niespodzianek militarnych. Na szczęście teren był czysty. Wszystkie tego typu „pamiątki” po II wojnie światowej są neutralizowane na poligonie - wskazuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
I uczula, że takie znaleziska są niezwykle niebezpieczne, gdyż wskutek zmiany temperatury (po wyciągnięciu ich z ziemi) czy gwałtownego przemieszczania (rzucanie, przekładanie), mogą eksplodować.
- W przypadku znalezienia niewybuchów należy przede wszystkim powiadomić o tym policję, wskazując dokładne miejsce ich położenia. Co więcej, takie miejsce należy oznaczyć do czasu przyjazdu patrolu. Kategorycznie zabrania się przemieszczania, przenoszenia tego typu rzeczy przez osoby nieuprawnione - apeluje Sawicki.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl