Pszczołom w Polsce brakuje naturalnego pożywienia
W Polsce rodzinom pszczelim brakuje bazy pożytkowej. Można powiedzieć, że w pasiekach panuje głód - powiedział Piotr Krawczyk, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Częstochowie i członek doradców ds. pszczelarstwa przy Ministrze Rolnictwa.
Jeszcze kilkanaście lat temu polscy pszczelarze martwili się coraz mniejszym zainteresowaniem hodowlą pszczół i rosnącą średnią wieku właścicieli pasiek. Jak powiedział Piotr Krawczyk, obecnie sytuacja diametralnie się zmieniła i problemem staje się dostęp do naturalnego pokarmu dla rosnącej liczby pszczelich rodzin.
Pszczelarze chcą wprowadzenia obowiązkowego etykietowania miodu
Zdaniem pszczelarza, w niektórych regionach kraju pożytku dla pszczół brakuje już latem, gdy przekwitnie rzepak.
"W czasie kwitnienia rzepaku pożytku dla pszczół jest pod dostatkiem. Mamy pszczół dokładnie tyle, by zapylić te rośliny. Ale później zaczyna się problem, bo roślin miododajnych uprawia się zdecydowanie za mało, drzew lipowych i akacjowych nie przybywa. Na szczęście coraz częściej rolnicy sieją jako poplon facelię, grykę i inne rośliny miododajne, ale nadal nie są to wystarczające ilości. Powoli walka o pożytek dla pszczół staje się faktem. Co prawda można zastąpić nektar roztworem cukru, jednak z pyłkiem nie jest tak prosto. Pewnym rozwiązaniem może być zwiększona uprawa słonecznika, który kwitnie latem i choć nie daje nektaru, bo dostarcza spore ilości pyłków" - powiedział Krawczyk.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś