Okopy czy rów na polu? Mężczyźnie grozi kilka lat więzienia
34-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży po tym, jak został przyłapany na gorącym uczynku na kopaniu "rowów" na polu uprawnym. Grozi mu nawet 5-letnia odsiadka w więzieniu.
Strażnicy rybaccy, którzy patrolowali jezioro Gopło (pow. inowrocławski, woj. kujawsko-pomorskie), zauważyli na jednym z pobliskich pól podejrzane wykopy.
Złodziej w oborze. Ukradł nawet poidła
Powiadomili natychmiast policjantów, którzy pojechali w to miejsce, by sprawdzić, co się tam dzieje. Gdy dotarli, zastali mężczyznę zajętego kopaniem czegoś w rodzaju rowu.
- Kiedy podjechali bliżej, na ich widok mężczyzna zaczął uciekać. Rozpoczął się za nim pościg zakończony zatrzymaniem - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Okazało się, że zatrzymany dzięki wykopaliskom dostał się do żeliwnych rur nieużytkowanego wodociągu. Potłukł je, a żeliwo przygotował do wywiezienia. W sumie pozyskał 1380 kg materiału, wartego ponad 800 zł, na szkodę jednej z kruszwickich firm.
- Zebrane przeciwko 34-letniemu mężczyźnie dowody skutkowały tym, że usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Odzyskane żeliwo wróciło do właściciela - przekazuje Izabella Drobniecka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl