Nie prezydent, a Trybunał Konstytucyjny może utrącić "piątkę"
Mimo manifestacji rolników i wywierania nacisku na parlamentarzystów, Sejm może ponownie przyjąć "piątkę dla zwierząt". Nie wiadomo, czy prezydent zawetuje ustawę, ale jeśli wyśle ją do Trybunału Konstytucyjnego, tam może zostać utrącona.
Batalia o nowelizację ustawy o ochronie zwierząt trwa w najlepsze. Po przegłosowaniu w Sejmie trafiła do Senatu, gdzie po poprawkach także uzyskała zielone światło. Teraz wróci do izby niższej parlamentu.
Wszyscy chcą rozmawiać z prezydentem o "piątce". Będzie weto?
W międzyczasie mocno zareagowali rolnicy, organizując manifestacje w całym kraju z tymi w stolicy na czele. Gospodarze wywierają ponadto naciski na parlamentarzystów, którzy dotąd głosowali za ustawą.
O dyscyplinę w rządzącym krajem i mającym tym samym kluczowe znaczenie dla losów "piątki" Prawie i Sprawiedliwości dba prezes Jarosław Kaczyński. I na razie wiele wskazuje, że posłowie jego partii do spółki z całą Lewicą i większością Koalicji Obywatelskiej ustawę z poprawkami Senatu poprą.
W dalszej kolejności dokument trafiłby na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który rolnikom i środowisku wiejskiemu wiele w tegorocznej kampanii wyborczej naobiecywał. Póki co głowa państwa nie wygłosiła żadnej jednoznacznej deklaracji na temat losów ustawy. Tak było też podczas spotkania z przedstawicielami protestujących rolników.
Podpis prezydenta kończyłby właściwie - przynajmniej na jakiś czas - sprawę. Wobec niepodpisania - patrząc na ostatnie głosowania - znalazłoby się chyba tylu posłów, by większością 3/5 głosów weto Andrzeja Dudy odrzucić.
AGROunia wskazuje "zdrajców wsi". Obornik pod domami posłów
Prezydent może jednak skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. I to tam może powstać prawdziwa tama dla "piątki", na co zwraca uwagę w swojej analizie portal gazeta.pl.
"Największym ryzykiem jest dla Piątki skierowanie jej przez Dudę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. Dlaczego? Bo 15 sędziów TK to dziś skłócona ferajna, nad którą prezes Julia Przyłębska nie panuje" - czytamy.
Według informatora portalu z obozu PiS, szefowa TK sama zbuntowała sędziów przeciwko sobie.
"O ile Przyłębska, manipulując składami może tak dobierać konkretnych sędziów, by wśród trzech bądź pięciu większość mieli wierni PiS członkowie TK, to w razie wniosku Dudy o zbadanie ustawy w trybie prewencyjnym już takiej możliwości nie ma. Art. 37 ustawy o postępowaniu przed TK mówi jasno, że Trybunał orzeka w pełnym składzie, gdy prezydent żąda prewencyjnego zbadania ustawy. Skład pełny to znaczy, że orzekają wszyscy sędziowie (jest ich 15), a na pewno nie mniej niż 11 (niektórzy mogą być np. chorzy albo na urlopach" - brzmią wyjaśnienia na Gazeta.pl.
Tym samym nad zgodnością ustawy z konstytucją musiałby się pochylić pełny skład - zarówno buntownicy, jak i wierni rządzącej partii.
Wynik tego starcia mógłby być różny. Pewnym jest natomiast, że wątpliwości co do zgodności "piątki" z ustawą zasadniczą pojawiły się wśród prawników już od momentu jej zaistnienia w życiu publicznym.
Dotyczą zakazywania działalności gospodarczej (w kwestii hodowli zwierząt futerkowych) i zakaz uboju rytualnego (który już raz przepadł właśnie w Trybunale).
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś