Leśnicy ożywiają pola. Kuropatw wreszcie jest coraz więcej
1120 kuropatw wypuścili w pobliżu śródpolnych zadrzewień i zakrzewionych miedz przedstawiciele Nadleśnictwa Konstantynowo z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
Populacja kuropatw, które niegdyś stanowiły nieodłączny element polnych ekosystemów, została mocno przetrzebiona. Powodów jest kilka - przybyło m.in. drapieżników jak lisy, kuny czy jenoty, a rolnictwo bardzo zmieniło się - stosuje się więcej środków chemicznych i wycina zadrzewień śródpolnych.
Związek łowiecki po latach stawia na kuropatwy
Dlatego potrzebna jest pomoc człowieka w utrzymaniu tego tradycyjnego gatunku i przywróceniu go do wiejskiego krajobrazu. Rękawice w tym temacie podjęli leśnicy z Nadleśnictwa Konstantynowo, którzy program ratowania kuropatwy wraz z programem "Ożywić pola" rozpoczęli już w 2006 r. Działania przynoszą efekty, bo z corocznych inwentaryzacji wynika, że liczebność ptaków zaczęła w końcu rosnąć.
W tym roku leśnicy wypuścili aż 1120 kuropatw. Przeprowadzą również działania na rzecz warunków ich bytowania. - Zasadzą drzewka niskopienne oraz krzewy w remizach i zadrzewieniach śródpolnych. Zostanie zakupiona również karma, wykładana przez pracowników PZŁ. Planuje się także budowę budek i podsypów oraz redukcję drapieżników, głównie lisów - wskazuje Mateusz Giełda-Pinas z Nadleśnictwa Konstantynowo
Tegoroczna akcja została dofinansowana przez samorządy z Poznania, Kościana, Dopiewa i Brodnicy, a także Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Poznaniu. W serwisie informacyjnym Lasów Państwowych czytamy, że nadleśnictwa z różnych regionów Polski od wielu lat podejmują różne działania na rzecz ratowania gatunków zagrożonych, w tym kuropatwy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś