Krowa dwa razy uciekła złodziejom
Gospodarstwo Jana Jaroszuka z Janówki pod Włodawą (woj. lubelskie) znalazło się na celowniku złodziei bydła. Krowokradów dwa razy przechytrzyła jednak dzielna krasula zwana Bohaterką.
Pan Jan zajmuje się hodowlą krów mlecznych od przeszło 25 lat. Stara się, aby bydło jak najwięcej czasu spędzało na łące, a nie w oborze. Z tego faktu skorzystali złodzieje - informuje "Super Express".
Złodzieje koni nie próżnują. Jest wysoka nagroda za informacje
- Rano zobaczyliśmy, że brakuje trzech krów. Myślałem, że zerwały się przestraszone wizytą jakiegoś dzikiego zwierzęcia, ale szybko okazało się, że doszło do kradzieży - mówi gospodarz.
Ślady łańcuchów na mokrej trawie wiodły pod las, gdzie stał samochód amatorów cudzych zwierząt. Tam też hodowca znalazł poddenerwowaną, chodzącą luzem Bohaterkę, która zdołała oprzeć się złodziejom, w przeciwieństwie do dwóch innych, wartych co najmniej 12 tys. zł krów.
Po kilku dniach złodzieje bydła wrócili po sprytną krasulę. Świadczy o tym fakt, że zakradając się na pastwisko, minęli po drodze wiele innych pasących się krów. Bohaterka znowu im jednak uciekła i czekała na gospodarza pod oborą.
Sprawą kradzieży bydła zajmuje się policja.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: "Super Express"