Jeden z najdłuższych procesów dobiega końca. Wyrok za tydzień

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Robert Fiłończuk PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
04-04-2022,14:25 Aktualizacja: 04-04-2022,14:27
A A A

Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się proces dotyczący działalności na szkodę, nieistniejącej już, spółki Farm Agro Planta z Bielska Podlaskiego. Sąd zajmuje się sprawą po uwzględnieniu kasacji obrońców i uchyleniu wyroków skazujących przez Sąd Najwyższy.

W drodze telekonferencji z sądem w Szczytnie przesłuchany został ostatni biegły, a strony wygłosiły mowy końcowe. Prokuratura chce utrzymania wyroków skazujących, a obrońcy i oskarżeni oraz przedstawiciele organizacji społecznych dopuszczonych do udziału w postępowaniu - uniewinnienia.

zabijanie świń ze szczególnym okrucieństwem, ferma w Przybkowie, Prokuratura Rejonowa w Szczecinku, Katarzyna Brambor

Zabijali świnie ze szczególnym okrucieństwem. Ruszył proces kierownika fermy i weterynarza

Przed Sądem Rejonowym w Szczecinku ruszył proces Sławomira H. i Piotra T. oskarżonych o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem 223 świń. Pierwszy z nich nie przyznał się do większości zarzutów, zaś drugi nie stawił się w sądzie....

Wyrok odwoławczy ma być ogłoszony w przyszłym tygodniu.

Sprawa spółki Farm Agro Planta (FAP) to jeden z najdłuższych procesów w regionie. Sądy zajmują się sprawą od blisko 20 lat. Jesienią 2019 roku białostocki sąd apelacyjny prawomocnie skazał na więzienie m.in. założyciela firmy Mirosława Ciełuszeckiego (zgadza się na podawanie jego danych), częściowo wyrok uchylił.

Od wyroków skazujących wpłynęły kasacje, w tym właśnie dotyczące założyciela spółki. W grudniu 2020 roku SN kasacje uznał za zasadne, co skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy dwóch osób do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Prokuratura zarzuca założycielowi spółki i prezesowi Mirosławowi Ciełuszeckiemu oraz ówczesnemu przewodniczącemu i członkom Rady Nadzorczej popełnienie w latach 1999-2002 szeregu przestępstw na szkodę Farm Agro Planta, która była wtedy liczącym się na rynku importerem ze Wschodu i producentem nawozów sztucznych (ogłosiła upadłość w 2004 r.).

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku w akcie oskarżenia mówiła o wielomilionowych stratach i niekorzystnym rozporządzeniu mieniem FAP, a jej założycielowi i długoletniemu prezesowi zarzucała m.in., że sprzedał FAP swoje działki znacznie powyżej ich rzeczywistej wartości i w ten sposób naraził firmę na straty, a dodatkowo wyprowadził z firmy pieniądze. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzutów.
 

Poleć
Udostępnij