Echa wyroku za zapachy z gospodarstwa - resort przygotuje przepisy chroniące produkcję rolną
MRiRW zwróciło się do rzecznika praw obywatelskich (RPO) z prośbą o wystąpienie ze skargą nadzwyczajną ws. wyroku sądu, który zobowiązuje rolnika do wypłaty odszkodowania za nieprzyjemne zapachy z gospodarstwa. Resort przygotuje też przepisy, które będą chronić produkcję rolną - poinformował wiceminister Stefan Krajewski.
Posłowie PiS pytali w czwartek w Sejmie, jakie działania ministerstwo podjęło w sprawie "skandalicznego" wyroku zobowiązującego polskiego rolnika do zapłaty odszkodowania w wysokości 100 tys. zł za zapachy wydobywające się z gospodarstwa rolnego. Zdaniem Andrzeja Śliwki (PiS), takie orzeczenie sądu może być pretekstem do podobnych wyroków, a to z kolei może spowodować ograniczenie możliwości prowadzenia działalności rolnej i hodowlanej przez rolników.
Ukarany za zapachy rolnik: dla sądu było nieistotne, że gospodarstwo działa tu od wielu pokoleń
Chodzi o wyrok dotyczący rolnika Szymona Kluki z miejscowości Grodzisko pod Łodzią, który w 2013 r. zgodnie z pozwoleniem zbudował chlewnię przeznaczoną na 360 sztuk świń w cyklu otwartym. Obiekt przeszedł odbiór techniczny.
Krajewski, odpowiadając na pytania posłów zwrócił uwagę, że pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w październiku 2022 r., gdy rządził PiS. Wówczas nie zostały podjęte żadne działania, w tym legislacyjne.
Jak mówił, przepisy oczywiście trzeba zmienić, tak by oddzielić funkcję mieszkalną od produkcyjnej. Zdaniem resortu powinno to być ujęte nie tylko w przepisach ministerstwa, ale także w planach zagospodarowania przestrzennego. Według Krajewskiego można też uznać wzór rozwiązań francuskich, że zapachy i dźwięki są nierozłącznym elementem produkcji rolnej oraz elementem dziedzictwa wsi. Wiceminister podkreślił, że o wyroku zadecydował niezawisły sąd - I instancji, a potem apelacyjny. Przypomniał też, że rolnik na rozbudowę chlewni uzyskał stosowne pozwolenia, które z kolei zostały zaskarżone przez sąsiadów. Sprawa znalazła swoje miejsce w Naczelnym Sądzie Administracyjnych, gdzie wszystkie skargi zostały odrzucone. Jednak sąsiedzi założyli sprawę z powództwa cywilnego i 25 października 2022 r. wyrok zapadł.
Minister: na wsi hoduje się zwierzęta, rolnik nie może płacić za brzydkie zapachy
"Jesteśmy w kontakcie z rolnikiem i minister Czesław Siekierski był na miejscu w gospodarstwie " - poinformował Krajewski. Dodał, że ministerstwo skierowało pismo do RPO, bo organ ten może skorzystać z prawa skargi nadzwyczajnej, natomiast nie ma możliwości, w tym przypadku, kasacji wyroku.
Wiceminister zaznaczył, że resort przygotuje projekt przepisów, które pozwolą na rozwijanie produkcji na wsi i nie tylko rolnej, nie sprecyzował jednak terminu, kiedy będą gotowe. Dopytywany przez posłów wyjaśnił, że "jeszcze w tym roku". Dodał, że jeżeli ktoś się decyduje na zamieszkanie na wsi, to musi liczyć się z zapachami i hałasem wynikającymi z działalności rolnej.
Wiceminister podkreślił, że nie ma możliwości wpływania na niezależny sąd, "ale tej ścieżki nie kończymy i wykorzystamy możliwość taką, by rolnik nie zapłacił tej kary i żeby ten wyrok się nie utrzymał, bo jeśli będzie on potraktowany jako precedens, będzie z tym dużo problemów w skali całego kraju".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś