Rzepak w tym roku nie był jeszcze tak drogi
Na giełdzie Euronext w Paryżu sierpniowy kontrakt na rzepak przez tydzień podrożał o 1,8 proc. i tona surowca kosztowała 374,3 euro. To najwyższa stawka od początku bieżącego roku.
Rzepak podążał za wzrostem notowań soi, które szły w górę w związku z obawami o perspektywy eksportu śruty sojowej z Argentyny. Według najnowszych szacunków eksperci przewidują, że w tym roku zbiory rzepaku wyniosą 21,3-22 mln ton wobec 22,3 mln ton przed rokiem - informuje FAMMU/FAPA.
Spada produkcja i podaż rzepaku
Marża przetwórcza dla tego surowca nie jest zbyt atrakcyjna. Na rynku rzeczywistym podrożała większość oleistych (poza rzepakiem z Kanady) oraz przede wszystkim śruty ze względu na perspektywy mniejszej podaży ze wspomnianej Argentyny.
Na giełdzie w Winnipeg w Kanadzie Canola przez tydzień potaniała o 1,4 proc. do 515,6 dolarów kanadyjskich za tonę. Z kolei na CBoT w Chicago kontrakt terminowy na soję umocnił swoją wartość o 0,8 proc. do 396,7 dolarów amerykańskich za 1000 kilogramów.
Śruta sojowa w kontrakcie na lipiec poszybowała w minioną środę do poziomu najwyższego od 17 miesięcy z powodu obaw o potencjał eksportowy z Argentyny. Języczkiem u wagi była jakość surowca z tego kraju po kwietniowych deszczach. Straty w tym południowoamerykańskim państwie mogą przyczynić się do dalszego umocnienia notowań soi.