Fotowoltaika w Polsce zagrożona. Branża chce pełnego net-meteringu
- Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii może zablokować rozwój fotowoltaiki w Polsce - mówią założyciele nowo powstałego Porozumienia Branży Fotowoltaicznej.
Warunki dla rozwoju branży fotowoltaicznej w Polsce nie są sprzyjające. Zainstalowane w Polsce systemy PV mają moc około 100 MWp, co jest wielkością blisko 50 razy mniejszą niż moc zainstalowana w elektrowniach wiatrowych.
Szansą dla fotowoltaiki była ustawa o OZE, wprowadzająca taryfy gwarantowane dla wytwórców energii z mikroinstalacji do 10 kW oraz system aukcyjny dla większych instalacji. Taki system wsparcia miał zacząć obowiązywać 1 stycznia tego roku, jednak trzy dni przed tym terminem została przegłosowana nowelizacja, która przesunęła jego wejście w życie o pół roku.
Tysiąc głosów poparcia dla elektrowni fotowoltaicznych
Trwają prace nad kolejną nowelizacją ustawy, ustanawiającą nowy system wsparcia. Propozycje Ministerstwa Energii budzą niepokój branży fotowoltaicznej. - Obawa, że nowelizacja może zablokować rozwój fotowoltaiki w Polsce była impulsem do powstania Porozumienia Branży Fotowoltaicznej w Polsce, będącego platformą wspólnego działania stowarzyszeń branżowych oraz kilkudziesięciu firm – wyjaśnia Barbara Adamska z PBF.
Spotkanie inicjujące Porozumienie odbyło się 30 marca w Kielcach. Wspólne stanowisko Porozumienia zostało podpisane 6 kwietnia. Przewodniczącym Porozumienia jest dr Stanisław M. Pietruszko, prezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki.
Organizacje i firmy, będące sygnatariuszami Porozumienia, sformułowały trzy główne postulaty dotyczące systemu wsparcia w zakresie mikroinstalacji:
- pełny net-metering 1:1 mierzony w kWh, rozumiany jako bilansowanie sumy energii czynnej i dystrybucji, rozliczany w cyklu rocznym, brak opłat dodatkowych za obsługę bilansowania oraz brak opodatkowania bilansowania,
- taryfy gwarantowane w wysokości odpowiadającej zapisom ustawy o OZE z 20 lutego 2015 roku,
- zdefiniowanie prosumenta jako każdego odbiorcy energii elektrycznej posiadającego licznik, wytwarzającego energię w mikroinstalacji.
Panele podążające za słońcem
- Spotkanie w Ministerstwie Energii z Andrzejem Kaźmierskim, dyrektorem Departamentu Energii Odnawialnej pokazało, że istnieje płaszczyzna porozumienia między branżą PV a resortem – mówi Adamska.
- Definicja prosumenta, proponowana przez ministerstwo, rozszerzająca to pojęcie również na wytwórców energii, którzy nie są właścicielami mikroinstalacji, w których tę energię wytwarzają, spełnia oczekiwania branży. Również zdefiniowanie przez resort instalacji OZE jako obejmującej co najmniej jedno źródło jest korzystne, gdyż otwiera możliwość stosowania instalacji hybrydowych – dodaje.
Resort jest także zainteresowany sformułowaniem standardów dotyczących odbioru technicznego mikroinstalacji, co jest w pełni zgodne ze zgłaszanymi od dawna postulatami Polskiego Towarzystwa Fotowoltaicznego.
Przybywa mikroinstalacji fotowoltaicznych. Problemów jednak nie brakuje
Duże rozbieżności istnieją w zakresie systemu wsparcia. Ministerstwo proponuje net-metering 1:0,7 dla systemów o mocy do 7 kW, a dla systemów od 7 do 40 kW jedynie 1:0,5. W przypadku systemów, które otrzymały wsparcie dotacyjne, ten współczynnik wynosiłby zaledwie 1:0,35.
- Jest to, co prawda, net-metering uproszczony, czyli taki, jaki postuluje branża. Problem stanowi jednak wysokość proponowanych przez ministerstwo współczynników – tłumaczy przedstawicielka PBF.
Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki podnieśli kwestię taryf gwarantowanych, wskazując argumenty za ich przywróceniem w kształcie zapisanym w ustawie o OZE z lutego 2015. Wskazali też na zalety instalowania magazynów energii, przytaczając przykłady polskich firm, rozwijających takie rozwiązania. Podkreślali, że fotowoltaika ma szansę stać się polską specjalnością. Istnieją polscy producenci wszystkich kluczowych komponentów instalacji PV. Potrzeba jednak wewnętrznego rynku, by firmy te mogły się rozwinąć.