Teledetekcja jest przydatna w określaniu obszarów suszy
- Teledetekcja satelitarna, czyli wykorzystywanie zdjęć satelitarnych, jest bardzo przydatnym narzędziem do szacowania skutków suszy - przekonuje Wojciech Kędzia, zastępca dyrektora generalnego KOWR.
- Kończy się projekt pilotażowy, który upoważnia do stwierdzenia, że w przyszłym roku będziemy w stanie oszacować wielkość plonów głównych rodzajów roślin uprawnych, na każdej działce rolnej i stwierdzić w przypadku niedoboru plonu, jaka była jego przyczyna - wymarznięcie, wymoknięcie, czy susza - dodaje.
Miliony trafiają na konta rolników poszkodowanych przez suszę
Wyniki satelitarne były weryfikowane z danymi uzyskanymi z badań terenowych "na miejscu", czyli bezpośrednio na polu w zaplanowanych odstępach czasu. Badania satelitarne dotyczyły głównie areałów upraw należących do spółek zarządzanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
W Polsce jest 41 spółek strategicznych gospodarki rolnej zajmujących się uprawą roślin i hodowlą zwierząt. Wiceszef KOWR zaznaczył, że badania stanu roślin i strat w uprawach (głównie wskutek suszy) odbywały się na podstawie zdjęć satelitarnych, w formie analizy multispektralnej.
Na zdjęciach były widoczne pojedyncze piksele, tj. dane odnoszące się do powierzchni 10x10 metra, a w szczególnych przypadkach także 1,2x1,2 metra. - Oznacza to, że tą metodą będzie można oszacować również małe działki i nie będzie konieczności powoływania specjalnych komisji, które obecnie zajmują się oceną strat suszowych - podkreślił.
Zdaniem Kędzi, będzie to "rewolucja" i w tym przypadku Polska jest w światowej, a na pewno w europejskiej czołówce.
Susza rolnicza tylko w jednym województwie
Obecnie szacowanie strat odbywa się na podstawie Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), który wyznacza Instytut Upraw Gleboznawstwa i Nawożenia w Puławach. Dane o obszarach zagrożonych suszą podawane są przez IUNG od 21 marca do 30 września w okresie dekadowym. KBW wyznaczany jest na podstawie monitoringu z ponad 300 stacji meteorologicznych rozmieszczonych w kraju.
Określenie obszarów z niedoborem wody przez IUNG jest podstawą do rozpoczęcia szacowania strat przez specjalne komisje, które oceniają je na polach.
Następnie protokoły z szacunków muszą być zatwierdzone przez wojewodów, i dopiero te dokumenty są podstawą do ubiegania się przez rolnika o pomoc w związku ze stratami.
Według danych resortu rolnictwa na 1 października straty suszowe wystąpiły na powierzchni ok. 4,3 mln hektarów, poszkodowanych jest 245 tys. gospodarstw. Jednak większość komisji nie zakończyła prac. Protokoły zdało 530 komisji, natomiast pracowało jeszcze 1240 komisji.
Od 3 października uruchomiona została pomoc państwa dla poszkodowanych. Dla rolników, którzy ponieśli straty powyżej 70 proc. danej uprawy pomoc wynosi 1 tys. ha, pod warunkiem ubezpieczenia połowy upraw. Na ten cel rząd na razie przeznaczył 500 mln zł.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś