Na południowym wschodzie wreszcie zaczęło padać
Rano na wschodzie Zamojszczyzny zaczęło padać. Na ten deszcz rolnicy czekali od dawna.
Z niedoborem wody rośliny borykają się od samej wiosny, a w zasadzie od bezśnieżnej zimy. Woda jest teraz szczególnie potrzebna dla zbóż, które mają największe potrzeby wodne od początku strzelania w źdźbło (BBCH 30) do końca kwitnienia (BBCH 69).
Bardziej zaawansowane w rozwoju są już żyto i jęczmień ozimy.
Susza szkodzi rolnictwu. Wszyscy czekają na deszcz
Warto sobie uświadomić, że współczynnik transpiracji dla zbóż wynosi od 300 do 500. Oznacza to, że tyle litrów wody rośliny muszą pobrać, aby wyprodukować 1 kg suchej masy.
Chodzi oczywiście, nie tylko o suchą masę ziarna, ale także słomy i korzeni. Przy założeniu, że jest to tylko 10 t suchej masy na hektar, to okaże się, że rośliny muszą pobrać z tej powierzchni aż 3-5 tys. l wody!
Woda potrzebna jest także burakom cukrowym, które teraz powinny jak najszybciej wytworzyć dużą powierzchnię liści, aby skutecznie pochłaniać fotosyntetycznie czynne promieniowanie (tzw. PAR).
Teraz, gdy dni są najdłuższe jest go najwięcej. Już dawno dowiedziono, że plon cukru zależy wprost proporcjonalnie od ilości pochłoniętego promieniowania tzn. im więcej światła liście wyłapią, tym plon jest większy.
Najdłuższy dzień w roku jest 21 czerwca, a później dni zaczynają się skracać. Buraki, które zbyt późno wykształcą odpowiednią powierzchnię liści nie będą w stanie pochłonąć tyle potrzebnego promieniowania.