Mniejsze plony, zboże gorszej jakości. Susza dała się we znaki
Świętokrzyscy rolnicy pod koniec ubiegłego tygodnia zakończyli żniwa - wynika z danych Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. Ogromny wpływ na zbiory miała susza.
- To był specyficzny rok. Okres krytyczny dla poszczególnych gatunków zbóż jarych przypadał na początek maja i wtedy wilgoci było pod dostatkiem. Jednak w późniejszym okresie wegetacji wody brakowało. Susza miała ogromny wpływ na zbiory, nie tylko na ich wielkość, ale i ich jakość - podkreślił Jerzy Pośpiech, dyrektor ośrodka.
Ministerstwo przyznaje, że straty suszowe wzrosły już do ponad 2 mld zł
Z informacji przekazanych PAP przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach wynika, że komisje ds. szacowania strat w rolnictwie z powodu suszy powołano w 88 ze 102 gmin. Część z nich jeszcze pracuje.
Według niepełnych jeszcze danych poszkodowanych zostało ponad 6,5 tys. gospodarstw, a straty przekroczyły już 35,5 mln zł. Powierzchnia upraw dotkniętych klęską wyniosła ponad 31 tys. ha.
Z szacunkowych danych wynika, że średni plon pszenicy jarej z hektara wyniósł w regionie 3,1 tony (3,4 tony w roku ubiegłym). W przypadku pszenicy ozimej rolnicy zebrali 3,4 tony z ha (-0,5 tony r/r). Najgorzej wypadły gospodarstwa z powiatu kieleckiego (2,4 tony z ha), z najlepiej z opatowskiego (5 ton z ha).
Jeśli chodzi o jęczmień jary średni plon wyniósł w regionie 3,1 tony z ha, a jęczmienia ozimego 3,5 tony z ha, przy ubiegłorocznej średniej 3,8 tony z ha.
- Także i w tym przypadku była bardzo duża rozpiętość plonów. W powiecie staszowskim rolnicy zebrali średnio z ha 1,8 tony jęczmienia jarego, a w powicie opatowskim aż 4,8 tony. W powiecie jędrzejowskim średni plon odmiany ozimej wyniósł 5,5 tony, a w niektórych regionach województwa tylko 2,8 tony - zaznaczył dyr. ŚODR w Modliszewicach.
Ceny żywności jeszcze nie poszły w górę przez suszę
Średni plon owsa wyniósł 2,6 tony z ha (1,7 w powiecie staszowskim, 3,8 w jędrzejowskim), a żyta kształtował się na takim samym poziomie (1,8 w pińczowskim, 3,8 we włoszczowskim).
Zbiory rzepaku były podobne do ubiegłorocznych 2,8 tony z ha (2,7 w roku 2017). Pszenżyta jarego zebrano z 1 ha 2,9 tony, ozimego 3,3 tony, a zbiór mieszanki zbożowej kształtował się na poziomie 3,1 tony z ha.
- Największe zbiory w tym roku mieli rolnicy z powiatów opatowskiego, włoszczowskiego i jędrzejowskiego, a najniższe plony odnotowano w powiatach kieleckim, koneckim i starachowickim - podsumował Pośpiech.
Dodał, że trudno obecnie prognozować, na jakie ceny zbóż mogą w tym roku liczyć rolnicy. - Musimy poczekać na ustabilizowanie się sytuacji, co powinno nastąpić pod koniec września. Są rolnicy, którzy już chcą sprzedać plony, ponieważ nie mają warunków do ich przechowywania. Przez to są postawieni pod pewną presją, co może wpłynąć na obniżkę cen - podkreślił ekspert.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś