Rozczarowani soją
Rolnicy na Zamojszczyźnie są zawiedzeni opłacalnością soi w tym roku. Plony są niskie, nasiona wilgotne, a w efekcie przychód poniżej oczekiwań.
Dodatkowym problemem jest mała ilość punktów skupu. Mało tego. Tylko nieliczne skupują nasiona o podwyższonej wilgotności (powyżej 13 proc.) stosując potrącenia. Pozostałe nie są zainteresowane zakupem takiej soi.

Uprawę soi trzeba bardziej promować i dotować
Pogoda panująca w drugiej połowie września nie sprzyjała dojrzewaniu soi. Powodem były częste i intensywne deszcze. Wcześnie zaś panowała przez wiele tygodni susza.
W jednym z gospodarstw z hektara zebrano 15 dt nasion soi o wilgotności ponad 16 proc. W tym przypadku wartość sprzedaży wyniosła 3,8 tys. zł z 1 ha. To mało. Wielu rolników zawiedzionych tegoroczną niską opłacalnością soi zapowiada rezygnację z jej uprawy.
Z danych ARiMR wynika, że w tym roku rolnicy złożyli wnioski o dopłatę do 48 tys. ha soi. Rok wcześniej było to 26 tys. ha.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz