Sadownicy narzekają na mniejsze obroty
Producenci owoców skarżą się na mniejszy popyt na jabłka deserowe w kraju i malejący eksport. Sprzedaż spadła o połowę, a chłodnie są zapełnione w 90 proc. Problemy spowodowane są m.in. mechanizmem wycofywania owoców.
W związku z rosyjskim embargiem na polskie jabłka Unia Europejska wdrożyła rozwiązanie polegające na ich odkupywaniu od producentów z przeznaczeniem do bezpłatnej dystrybucji - przypomina "Puls Biznesu". Maksymalnie można wycofać 30 ton owoców z hektara, a średnia wydajność to 50-60 tys. ton.
Związek Sadowników RP ocenia, że obroty sadowników zmalały z powodu rosyjskiego embarga w ubiegłym roku o 1,3 mld złotych. O 20 proc. wzrosła natomiast krajowa konsumpcja jabłek w ramach akcji "na złość Putinowi". W 2015 roku popyt krajowy drastycznie zmalał i nie rekompensuje już strat.
- Wygląda na to, że obdarowani nie jedzą dzięki temu więcej jabłek, lecz po prostu nie płacą za te, które wcześniej kupowali - powiedział dziennikowi Mirosław Maliszewski, szef związku.
Źródło Puls Biznesu