Krzysztof Lutostański prowadzący pod Grudziądzem rodzinną działalność gospodarczą wraz z fermą drobiu wygrał wyjazd z zakwaterowaniem dla dwóch osób do fabryki John Deere w Mannheim. Po prostu wziął udział w konkursie poprzez udostępnienie zdjęcia przedstawiającego sposób korzystania z systemu prowadzenia równoległego tej marki.
- Prowadzimy rodzinną działalność wraz z fermą drobiu i na co dzień chętnie korzystamy z maszyn John Deere. Zielone ciągniki kupowaliśmy kolejno w 2005, 2010 i 2017 roku i jesteśmy bardzo zadowoleni, szczerze mówiąc jesteśmy miłośnikami marki, mamy też opryskiwacz i kosiarkę samojezdną John Deere. Myśląc o zakupie nowej maszyny, na pewno John Deere będzie miał pierwszeństwo. Czujemy zaufanie do serwisu, a dodatkowo obecność jednej marki w parku maszynowym znacznie ułatwia wykonywanie przeglądów sezonowych i ewentualny serwis – zaznacza Krzysztof Lutostański. Rolnik, po ostatnich zmianach w strukturach dilerskich John Deere współpracuje z firmą Agro-Sieć od której dzieli go zaledwie kilkadziesiąt minut drogi samochodem.
John Deere na targach Agritechnica 2019 zaprezentował po raz pierwszy zaktualizowane flagowce ze sztywną ramą. Nowe ciągniki z rodziny 8R rozpoznamy z daleka po wyraźnie zmodyfikowanej bryle maski i formie zawartych na niej oznaczeń. Wzrok przykuwa...
John Deere podkreśla, że w ramach w specjalnego programu rolnicy mają możliwość odbioru zakupionego ciągnika, kombajnu lub sieczkarni z linii montażowej. Wtedy przy okazji mają możliwość indywidualnego zwiedzania fabryki. John Deere organizuje dla swoich klientów wyjazdy do fabryk w trzech lokalizacjach: Mannheim (fabryka ciągników serii 6), Bruchsal (centrum dystrybucji części, fabryka kabin) i Zweibrucken (fabryka maszyn żniwnych).
- Dzięki wyjazdowi zobaczyłem cały proces produkcji ciągników od A do Z, aż po końcową linię produkcyjną, w której wszystkie podzespoły ciągnika są ze sobą łączone. Wrażenia są niesamowite – skala produkcji, zgranie wszystkich elementów i prac w czasie, a przy tym dbałość o detale i jakość pozwala ocenić, dlaczego efekt końcowy jest tak dobry – mówi Krzysztof Lutostański. - Pan Krzysztof miał okazję przekonać się na własne oczy o wysokim poziomie zaawansowania działania fabryki, pozna system produkcji i kontroli jakości – dodaje Szymon Kaczmarek specjalista ds. produktu John Deere, który towarzyszył rolnikowi.